„Jeśli inwestować w mieszkania – to w małe. Jeśli mają być przeznaczone na wynajem – finansowanie ich kredytem jest całkiem nieopłacalne – przestrzegają pośrednicy. – Popyt na mieszkania zaczyna się równoważyć z podażą, nic też nie wskazuje, by ceny miały nadal spadać. To dobry czas na inwestycje – ocenia Leszek Michniak, prezes agencji WGN Nieruchomości.” czytamy w „Rz”.
„Po jakim czasie inwestycja w mieszkanie może się zwrócić? Leszek Michniak podaje przykład: jednopokojowy lokal we Wrocławiu można kupić już od 190 tys. zł. – Dodając koszty remontu i podstawowego wyposażenia, powinniśmy zainwestować ok. 195 tys. złotych. Wynajem da dochód na poziomie średnio 1 tys. zł miesięcznie. Można więc założyć zwrot kapitału po ok. 16 latach – wylicza szef WGN. Według niego zwrot z inwestycji jest korzystniejszy niż z lokaty bankowej, gdzie oprocentowanie wynosi dziś średnio 4 – 5,5 proc.” donosi dziennik.
Inwestycja w nieruchomość to z pewnością dobry sposób na spożytkowanie dużej kwoty gotówki. Jeśli właściciel mieszkania ma zamiar je w przyszłości przeznaczyć pod wynajem, powinien kupić nieduże, maksymalnie 3-pokojowe mieszkanie. Wynajmują najczęściej studenci, a zazwyczaj trudno jest im znaleźć do wspólnego mieszkania więcej niż 6 osób.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Anety Gawrońskiej „Kupując dziś, nie licz na szybki zysk”.