Boom na profesje związane z usługami internetowymi i IT nie słabnie, choć zwyczajowo to programiści cieszyli się hegemonią w sektorze. W pewnym stopniu rozkład sił zmieniła pandemia i statystycznie to specjaliści ds. e-commerce mogą być pretendentami do zajęcia czołowego miejsca na online’owym podium.
Bez kryzysu w dobie kryzysu
Dane opublikowane przez redakcję portalu Wirtualnemedia.pl jednoznacznie wskazują na umacniający się trend wyspecjalizowanych pracowników branży e-commerce. Aż 39 proc. zatrudnionych w sektorze handlu internetowego i digital marketingu deklaruje, że ich pensje wzrosły wraz z przyjściem rzeczywistości covidowej. Identyczny poziom zarobków, a więc brak podwyżek, ale i brak cięć odczuło 29 proc. badanych specjalistów w firmach e-commerce oraz marketingu online. Nieco mniej szczęścia miało 32 proc. respondentów, którzy doświadczyli pewnych wahań przy okazji miesięcznej wypłaty.
Pomimo tak wyrównanych statystyk, trend na wzrosty wynagrodzeń m.in. w sektorze e-commerce powoli staje się faktem. Według analityków, którzy na łamach portalu Wirtualnemedia.pl przybliżają również niezachwianą pozycję branży IT, w ciągu ostatnich miesięcy aż 90 proc. chętnych na stanowiska związane z handlem internetowym zostało zaproszonych na rozmowy rekrutacyjne. Co więcej, rok 2021 to także spora szansa dla specjalistów z zakresu CRM, marketing automation, programmaticu oraz analityki danych digitalowych.
Powyżej średniej i z dużym potencjałem
Na jakie zarobki mogą liczyć specjaliści z branży e-commerce? Najlepiej sytuują się etatowcy na stanowisku CRM Manager z najczęściej proponowaną przez rekruterów stawką 15,5 tys. zł. Minimalne wynagrodzenie z kolei oscyluje w okolicach 10 tys., jednak rekordziści inkasują nawet 22 tys. Na drugim miejscu sytuują się Digital Managers z najczęściej oferowaną stawką 12 tys. zł. Statystycznie najniższy pułap w tej kategorii obejmuje granicę 10 tys. zł, a najwyższy – 13 tys. zł. Skromniej zarobki rozkładają się w przypadku E-commerce Specialists, którzy często mogą liczyć na 7 tys. zł, minimalnie – 6 tys. zł, a krańcowo – 10,5 tys. zł.
Nie jest tajemnicą, że pandemia przyspieszyła rozwój e-commerce, a do obsługi dedykowanych platform rekruterzy najczęściej szukają osób z czteroletnim doświadczeniem. Jak równolegle wypadają programiści? Obie branże są ze sobą na tyle sprzężone, że jeden sektor będzie kreował popyt na drugi w sposób nierozerwalny przynajmniej do roku 2030. Dlaczego kolejna dekada będzie decydująca? Według Komisji Europejskiej w całej UE proces zapełniania wakatów będzie trwał co najmniej 10 lat, a w przypadku samej Polski — nawet dłużej, biorąc pod uwagę ryzyko wyjazdu krajowych specjalistów na Zachód. Czy tylko braki kadrowe będą napędzać sektor e-commerce? Stronniczą symbiozę (z przewagą dla programistów) IT z e-handlem są w stanie ukrócić algorytmy.
As w rękawie e-commerce’u
Analitycy z Komisji Europejskiej oraz krajowi obserwatorzy rynku są zgodni — platformy e-commerce potrzebują fachowej obsługi technicznej. Czy istnieje jakikolwiek sposób rozbicia symbiozy między IT a handlem internetowym? W pewnym stopniu — tak. Odpowiedzią mogą być algorytmy sztucznej inteligencji, chociaż i do ich obsługi potrzebny jest wykwalifikowany zespół specjalistów — mniejszy, bardziej skoncentrowany na konkretne kompetencje, ale nadal — zespół IT. Jednakże, dla pojedynczego przedsiębiorcy z sektora e-commerce gotowe narzędzia oparte na AI mogą ograniczyć potrzebę zatrudniania programistów lub outsourcowania takich usług.
Przykładem technologii opartej na algorytmach, która w dużym stopniu ułatwiłaby życie branży e-commerce, jest system LoanByLink. Automatyzacja budowy sklepu internetowego, prostota sprzedaży w systemie ratalnym, szybka rejestracja usługi… Takie rozwiązania znacząco skracają drogę od pomysłu do realizacji biznesu internetowego oraz napędzają popyt na wykwalifikowanych specjalistów ds. e-commerce, którzy nie muszą zaznajamiać się z niuansami języków programowania. Oczywiście, programiści nadal będą wieść prym na rynku pracy, jednak nie powinniśmy traktować ich jak branżowego hegemona w kwestii zarobków, czy zapotrzebowania.
We współczesnej gospodarce, której nieobce są pojęcia sharing-economy, automation-economy, czy attention-economy nic nie jest pewne — w tym — ciągły popyt na programistów. W dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości nie można brać niczego za pewnik (potwierdzą to m.in. humaniści, którym już od dawna wróżono zapaść na rynku pracy). Podobnie jest ze specjalistami e-commerce. Profesja, która jeszcze dekadę temu ledwie raczkowała, teraz staje się pełnoprawną częścią krajowego rynku pracy — i to ze sporą szansą na znaczące odbicie.
Autor: Bartosz Tomczyk — przewodniczący Rady Nadzorczej polskiego fintechu Provema