Globalny kryzys unaocznił konieczność zwiększenia roli regulacyjnej banków centralnych – przekonywali uczestnicy seminarium Instytutu Ekonomicznego NBP.
„Kryzys finansowy a mechanizm transmisji monetarnej. Kontekst złożoności i asymetrii informacji” – to tytuł prezentacji wygłoszonej 2 lutego w siedzibie NBP przez dr. Marka Zwolankowskiego z Uniwersytetu Szczecińskiego podczas kolejnego seminarium Instytutu Ekonomicznego NBP.
Jego zdaniem, istotną przyczyną załamania się światowych rynków finansowych w 2008 roku była ich nadmierna złożoność. Coraz bardziej skomplikowane, nieprzejrzyste instrumenty finansowe były oferowane w coraz większej skali przez coraz mniej przejrzyste instytucje finansowe. Coraz większa część aktywności tych instytucji wychodziła z obszaru obserwowanego przez państwowych regulatorów. To sprawiało, że rosły strukturalne napięcia w systemie finansowym, a mechanizm transmisji monetarnej (czyli wpływania banku centralnego na zachowanie instytucji finansowych) został zaburzony przez asymetrię informacji.
Podstawowym celem działalności banków centralnych jest zapewnianie stabilności monetarnej, czyli utrzymywanie inflacji na bardzo niskim poziomie. Ale – zdaniem dr. Zwolankowskiego – sukces w zapewnianiu stabilizacji monetarnej zwiększa ryzyko dla stabilności finansowej. Wtedy bowiem pojawia się wyższy popyt na kredyt. Wywołana tym ekspansja kredytowa banków powoduje obniżenie standardów kredytowania i jakości portfela kredytowego. Tym samym zwiększa zagrożenia dla banków. To zaś może – jak to się stało ostatnio – zrodzić konieczność zapewnienia przez bank centralny płynności rynkom finansowym, co z kolei wywołuje ryzyko impulsu inflacyjnego, a w konsekwencji wymusza korektę polityki monetarnej.
Dlatego – konkludował autor prezentacji – należy wzmocnić rolę regulacyjną banków centralnych wobec instytucji komercyjnych. Ostatni kryzys szczególnie boleśnie uderzył w rynek międzybankowy, będący sercem całego systemu finansowego. Banki centralne, tradycyjnie będące pożyczkodawcą ostatniej instancji stały się z konieczności pierwszymi dostarczycielami płynności. Zdaniem dr. Zwolankowskiego należałoby rozważyć trwałe usytuowanie banku centralnego na rynku międzybankowym, np. w postaci przyznania mu roli izby clearingowej, dzięki czemu mógłby hamować nadmierną ekspansję banków na tym rynku.
Większość zabierających głos w dyskusji uczestników seminarium zgadzała się, że w ostatnich latach banki komercyjne przestawały być instytucjami zaufania publicznego, służącymi przedsiębiorcom i rozwojowi gospodarki, a stawały się instytucjami zarabiającymi na handlu niezrozumiałymi instrumentami finansowymi, niemal hazardowymi. Choć pojawiały się ostrzeżenia, że to prowadzi do kryzysu, to menedżerowie sektora finansowego nie zmieniali postępowania, w pogoni za zyskiem i dużymi premiami. Jak wskazywano podczas seminarium, pozwalała na to błędna polityka monetarna i nadzorcza. W dyskusji pojawiła się jednak również wątpliwość, czy wchodzenie banku centralnego w rolę izby clearingowej na rynku międzybankowym nie zdejmie odpowiedzialności za funkcjonowanie tego ryku z podmiotów prywatnych i tym samym nie zachęci ich do zwiększania skali podejmowanego ryzyka.
Źródło: NBP