Większość firm walczących o przetrwanie w niekorzystnych warunkach gospodarczych przede wszystkim tnie koszty. Niekiedy jednak skupienie uwagi na szybkiej poprawie wyników finansowych jest na tyle duże, że przesłania nowe możliwości rozwoju. Baczna obserwacja rynku, znalezienie niszy i podjęcie próby wypełnienia jej, choć ryzykowne, często daje najlepsze efekty. Za przykład skutecznego poszukiwania nowych rozwiązań, posłużyć może firma Hyundai, która obroniła się dzięki…ubezpieczeniom.
„- Koncern doszedł do wniosku, że spadek sprzedaży aut to skutek obaw o utratę pracy i stan domowych budżetów. Zamiast obniżać ceny, Hyundai zaczął sprzedawać samochody w pakiecie z ubezpieczeniami od utraty pracy. Kto kupił auto Hyundaia, ten w przypadku utraty pracy otrzymuje wsparcie finansowe”, mówi na łamach „GP” Szymon Kudła.
„- W kryzysie potrzeby klientów się zmieniają. Kto odkryje specyficzne, bo związane z rynkową niepewnością, potrzeby klientów, może rozwijać swój biznes, choć konkurenci zwijają żagle”, dodaje Kudła.
Kryzys na rynkach finansowych odcisnął piętno na działalności ogromnej liczby firm. W tych niesprzyjających warunkach przegrała nie tylko cała rzesza małych firm, które kryzys najwyczajniej zmiótł z rynku – problemy nie ominęły bowiem także największych graczy. Utrzymanie się na ryku nie jest jednak uzależnione od rozmiaru przedsiębiorstwa, ale od sprytu i odwagi, by podjąć decyzję o zmianie lub rozbudowie profilu działalności w odpowiednim momencie.
Pełna treść rozmowy zatytułowanej „Samochód z polisą od utraty pracy zwiększył obroty firmy” autorstwa Krzysztofa Polaka w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”, w dodatku forsal.pl.
Informacji na temat ubezpieczeń szukaj w Dziale Ubezpieczenia Portalu Bankier.pl