Od 1 stycznia obowiązuje wymóg posiadania wkładu własnego przy zakupie nieruchomości. Znaczenia nabiera więc gromadzenie środków na ten cel. Niektóre banki stanęły już frontem do klientów – oferują produkty oszczędnościowe, które w przyszłości mają stanowić podstawę udzieleniakredytu hipotecznego na preferencyjnych warunkach.
Z początkiem roku weszły w życie zapisy znowelizowanej rekomendacji S, zgodnie z którymi kredytobiorcy hipoteczni muszą posiadać co najmniej 5-procentowy wkład własny. W kolejnych latach wymagana wysokość własnego kapitału będzie wzrastać, by w 2017 roku wynieść już 20 proc.
Dla osób, które w perspektywie kolejnych kilku lat chcą kupić mieszkanie za 250 tys. zł oznacza to, że muszą zgromadzić oszczędności w kwocie 12,5 tys. zł (jeżeli planują zakup nieruchomości w 2014 roku), 25 tys. zł (w 2015), 37,5 tys. zł (w 2016) lub nawet 50 tys. zł (w roku 2017 i późniejszych latach).
Choć wkład własny można będzie uzupełnić – w części lub całości – z dopłatypochodzącej z rządowego programu „Mieszkanie dla młodych”, to po pierwsze nie każdy będzie mógł z takiej możliwości skorzystać, a po drugie zgromadzenie oszczędności na takim poziomie może zająć kilka lat, w efekcie czego decyzja o zakupie mieszkania czy domu odsunie się w czasie.
Oszczędzaj na lokacie, dostaniesz tańszy kredyt
Jeszcze w październiku ubiegłego roku Bank Ochrony Środowiska wprowadził do swojej oferty produkt o nazwie „DEPOTEKA”, będący połączeniem dwóch innych (DEPOzyt + hipoTEKA). W jego ramach klienci mogą pomnażać swoje oszczędności na 3-letniej lokacie oprocentowanej na 3,75%. Osoby, które w ciągu 12 miesięcy od założenia lokaty zdecydują się na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego, mogą liczyć na obniżkę marży (do poziomu 1,5 pp, gdy środki zgromadzone na lokacie wynoszą 20 tys. zł, 1 pp – dla 20-50 tys. zł oszczędności, 0,5 pp – dla oszczędności powyżej 50 tys. zł). Wówczas promocyjne stawki marży będą obowiązywać przez 3 kolejne lata od momentu uruchomienia kredytu, chyba że klient zerwie lokatę wcześniej. W takiej sytuacji promocyjne oprocentowanie obowiązuje do końca okresu trwania lokaty.
Jeżeli klient posiada niższy niż wymagany wkład własny, to kwota lokaty może stanowić dodatkowe zabezpieczenie kredytu. W takim przypadku w umowie kredytu kredytobiorca składa upoważnienie do spłaty kapitału kredytu środkami z lokaty. Spłata następuje jednorazowo w pełnej kwocie po zakończeniu okresu lokaty.
Wszystko byłoby piękne, gdyby nie dodatkowe warunki stanowiące, że „wysokość zdeponowanych na lokacie środków powinna wynosić co najmniej 20 proc. wnioskowanej kwoty kredytu hipotecznego z okresem kredytowania do 35 lat; klient posiada Konto bez Kantów [którego miesięczna obsługa wiąże się z kosztem w wysokości 10 zł –red.], karty płatnicze (debetową [3 zł/mc] i kredytową [90 lub 150 zł/rok]) oraz korzysta z ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków i assistance medycznego zakupionego w BOŚ” – czytamy w szczegółach oferty produktu.
Oszczędzaj systematycznie, dostaniesz tańszy kredyt
W połowie stycznia bank Credit Agricole wprowadził do oferty program systematycznego oszczędzania Mój Dom służący do gromadzenia środków na wkład własny. Bank deklaruje, że osobom, które zgromadzą planowaną kwotę, a które będą chciały zaciągnąć kredyt mieszkaniowy zaoferuje preferencyjne warunki. Klient może wybrać jeden z dwóch bonusów:
- Bonus hipoteczny, czyli tańszy kredyt mieszkaniowy – obniżenie marży o 0,1% w całym okresie kredytowania, co jednak obowiązuje dla kwoty kredytu nie większej niż 4-krotność docelowej kwoty oszczędności na rachunku „Mój Dom”. W przypadku kredytów na wyższą kwotę nadwyżka będzie objęta standardową marżą. Prawo do obniżonej marży klient może przekazać na rzecz innej osoby w postaci certyfikatu, jeżeli sam nie będzie chciał z niego skorzystać.
- Bonus odsetkowy, czyli dodatkowe oprocentowanie – od 7. miesiąca dokonywania regularnych wpłat naliczane jest dodatkowe, stałe oprocentowanie, które wzrasta co 6 kolejnych miesięcy. Jeśli klient zrezygnuje z ubiegania się o tańszy kredyt i nie przekaże nikomu prawa do obniżonej marży, otrzyma bonusowe oprocentowanie. Po zakończeniu okresu oszczędzania klient ma 12 miesięcy na podjęcie decyzji co wybiera – tańszy kredyt mieszkaniowy dla siebie lub bliskich czy bonusowe oprocentowanie. W tym czasie zgromadzone środki nadal będą oprocentowane według stopy bazowej.
Otwarcie programu „Mój Dom” związane jest z koniecznością określenia przez posiadacza konta: okresu oszczędzania (od 2 do 5 lat), wysokości miesięcznej wpłaty (min. 500 zł) oraz docelowej kwoty oszczędności (min. 20 tys. zł). Klient określa również dzień, w którym bank automatycznie przeleje zadeklarowaną kwotę z konta na rachunek „Mój Dom”. Klient raz na 12 wpłat (a więc o 2 do 5 razy) będzie mógł skorzystać z „wakacji od wpłaty”, bez utraty prawa do bonusu w postaci tańszego kredytu lub dodatkowego oprocentowania.
Klient nie ma możliwości dokonywania wypłat z rachunku „Mój Dom”. Może jedynie złożyć dyspozycję zamknięcia rachunku przed zadeklarowanym okresem oszczędzania, bez osiągnięcia docelowej kwoty oszczędności. Wówczas straci odsetki bonusowe.
Oszczędności na wkład własny zwolnione z podatku
Ministerstwo Finansów w projekcie nowelizacji ustawy o CIT i PIT proponuje, by odsetki od środków gromadzonych na cele mieszkaniowe były zwolnione z podatku. Obecnie odsetki od rachunków bankowych są oprocentowane tzw. podatkiem Belki w wysokości 19 proc.
Zgodnie z propozycjami zmian ze zwolnienia z podatku mogłyby skorzystać osoby, które przez co najmniej 5 lat będą gromadziły na specjalnym rachunku bankowym środki, które później przeznaczą na zakup m.in. domu lub mieszkania. Chodzi o nieruchomości nie tylko w Polsce, ale również w każdym kraju członkowskim UE.
Wprowadzenie w życie takich przepisów oraz pojawienie się kolejnych produktów bankowych dedykowanych oszczędzaniu na przyszłe mieszkanie mogłoby przełożyć się na faktyczne gromadzenie środków na zakup własnego lokum lub inne wydatki. Niemniej w zamyśle odłożenia kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych nie liczy się to, czy skorzystamy z jakiegoś programu, a to jakie kwoty i z jaką częstotliwością będziemy w stanie oszczędzać.