Polska waluta więcej zyskała względem dolara, który po raz kolejny znalazł się w niełasce inwestorów. Kurs „zielonego” w ciągu dnia spadł po raz pierwszy w tym roku poniżej psychologicznego poziomu 3 zł!
Mocna przecena dolara na rynku międzynarodowym przyczyniała się od początku notowań do wzmocnienia polskiej waluty, jak i innych walut regionu. Cena euro spadła z 3,99 w poniedziałek po południu do 3,97 zł na otwarciu, dolar w tym czasie potaniał z 3,05 do 3,01 zł.
Potem złoty mozolnie zyskiwał na wartości, dopiero jednak komentarze prezesa NBP chłodzące oczekiwania szybkich obniżek stóp procentowych sprowokowały inwestorów do kolejnych zakupów złotego. Prof. Leszek Balcerowicz wskazał, że RPP uwzględnia w swoich decyzjach poziom kursu walutowego, ale celem działań władz monetarnych jest spadek inflacji do poziomu celu inflacyjnego. Obecnie inflacja wynosi 4 proc., a celem jest jej szybkie sprowadzenie do 2,5 proc. O szybkości wzrostu gospodarczego nie decyduje zaś jedynie eksport, choć ma bardzo duże znaczenie. Sądzi ponadto, że obserwowane ożywienie inwestycji jest faktem, a wiele wskazuje, że się utrzyma lub nawet przyspieszy, a silny złoty nie jest pewnikiem.
O godz. 16.10 euro kosztowało 3,97 zł, a dolar 3,050 zł.
Krótkoterminowa prognoza
Kurs euro niebezpiecznie zbliża się do wsparcia na 3,95, jego ewentualne przełamanie będzie oznaczało kolejną fale umocnienia złotego. Wyjaśnienie sytuacji na polskiej scenie politycznej (termin wyborów parlamentarnych) wraz z dalszym osłabieniem dolara na rynku międzynarodowym zwiększy prawdopodobieństwo takiego rozwiązania.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
EUR/USD
Wtorek dla dolara nie zależał do udanych. Kurs EUR/USD poszybował z 1,3060 w poniedziałek wieczorem do maksimum na 1,3227. Do gwałtownej wyprzedaży dolara przyczyniła się informacja o decyzji o dywersyfikacji przez bank centralny Korei Płd. swoich rezerw walutowych (w wysokości ok. 200 mld USD, uznawanych za czwarte co do wielkości na świecie). Tradycyjnie rezerwy banków centralnych były utrzymywane w papierach denominowanych w dolarach, jednak w ostatnim czasie kilka banków centralnych (m. in. Rosji) informowało o zmianie struktury (zastąpieniu przynajmniej części udziałów rezerw „dolarowych” przez inne waluty).
Po takiej kluczowej informacji rynek nie reagował już na informacje o bilansie handlowym strefy euro w grudniu (+5,7 mld euro) i wskaźniku zaufania amerykańskich konsumentów (spadek ze 105,1 do 104 pkt).
O godz. 16.10 euro kosztowało 1,3210 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
W środę wydarzeniem będą dane o inflacji (CPI) w USA. Inwestorzy będą też wpatrywać się na najważniejszy wskaźnik niemieckiej gospodarki IFO. W przypadku kontynuacji negatywnego sentymentu do dolara, prawdopodobny jest test przez kurs EUR/USD oporu na 1,3290.
Marek Węgrzanowski
Warszawska Grupa Inwestycyjna SA