Kurs EUR/PLN oscylował rano w przedziale 4,10-4,11, a USD/PLN przy 3,20. Około godziny 10 kursy walut obcych w stosunku do złotego wystrzeliły w górę o kilka groszy. Cena euro skoczyła wtedy do blisko 4,14 zł, a dolara do 3,23 zł. Ruch ten nie został potwierdzony jednak przez rynek obligacji i zachowanie pozostałych środkowoeuropejskich walut, a złoty powoli odrabiał straty. Tempo wahań wyraźnie wzrosło po południu ze względu na zastopowanie umocnienia dolara i spadek rentowności amerykańskich obligacji.
W ciągu dnia prezes NBP Leszek Balcerowicz wskazał, że przyjęcie euro może zwiększyć wzrost gospodarczy w Polsce o około 0,2-0,4 proc. rocznie dzięki zwiększeniu handlu i przyciągnięciu inwestycji.
O godz. 15.30 euro kosztowało 4,1050, a dolar 3,1950 zł.
Krótkoterminowa prognoza
W dalszym ciągu należy spodziewać się niewielkiego zakresu wahań złotego implikowanego sytuacją na rynku EUR/USD. Płynność jest ograniczona i tak pozostanie do końca tygodnia.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
EUR/USD
Przez pierwszą część dnia dolar stopniowo zyskiwał na wartości. Marsz kursu EUR/USD na południe został na chwilę powstrzymany przy 1,2820. Sił euro dodała publikacja wskaźników PMI dla sektora usług. Dla całej strefy euro indeks PMI wyniósł 53 pkt (prognoza 52,7 pkt), dla Niemiec indeks wyraźnie wzrósł do 51,8 pkt (poprzednio 50,4 pkt), dla Francji indeks wyniósł 55,4 wobec 57,2 pkt miesiąc wcześniej. Po południu kurs EUR/USD po raz pierwszy od 10 lutego spadł poniżej 1,28 do 1,2799. Jen był zaś względem dolara najtańszy od 19 października 2004 r. Jeden dolar kosztował 108,89 jenów. Poziom 1,28 został jednak obroniony, a kurs eurodolara podskoczył do 1,2850. Na taki obrót sprawy wpływ miało dobre otwarcie amerykańskiego rynku obligacji oraz gwałtowny spadek kursu USD/CHF. Inwestorzy przygotowywali się do wieczornego przemówienia szefa Fed Alana Greenspana dotyczącego energii.
O godz. 15.30 euro kosztowało 1,2859 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Alan Greenspan ma szansę przechylić szalę zwycięstwa na korzyść dolara. Do końca tygodnia można spodziewać się jeszcze dwóch jego wystąpień.
Marek Węgrzanowski
Warszawska Grupa Inwestycyjna SA