O 8.30 euro kosztowało 4,1010 zł, a dolar 3,4130 zł. Później polska waluta stale słabła, zwłaszcza względem dolara, którego cena w pewnym momencie sięgnęła nawet 3,4450 zł. Euro kosztowało najwięcej 4,1240 zł. Po południu inwestorzy czekali na czerwcowe dane o dynamice i cenach produkcji.
Produkcja przemysłowa wzrosła aż o 6,8 proc. (prognoza ok. 5 proc.), a PPI o 0,1 proc. Złoty zareagował natychmiast umocnieniem, a obligacje osłabły. O godz. 16.30 euro kosztowało 4,11 zł, a dolar 3,4260 zł.
Krótkoterminowa prognoza
W środę o krótkoterminowych nastrojach zadecydują wyniki aukcji obligacji 5-letnich. Skoro gospodarka rozwija się lepiej od oczekiwań (na podstawie ostatnich danych), to inwestorzy powinni być wstrzemięźliwi.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
EUR/USD
Wtorek upłynął pod znakiem zdecydowanego umocnienia dolara względem euro, japońskiego jena czy szwajcarskiego franka.
Gdy Europejczycy wkraczali na rynek, euro było kwotowane na poziomie 1,2050 dolara, po południu zaś było warte już tylko 1,1954 USD. Przekonanie o nieuchronnym umocnieniu dolara wzmacniały oczekiwania na środowe wystąpienie szefa FED Alana Greenspana w Kongresie. Europejskiej walucie nie pomógł nawet bardzo dobry odczyt niemieckiego indeksu oczekiwań koniunktury gospodarczej ZEW, który wzrósł aż do 37 pkt (prognoza +22 pkt). Negatywnie na euro działał spadek o 0,3 proc. produkcji przemysłowej maju w krajach strefy euro (prognoza -0,2 proc.).
O godz. 16.15 euro kosztowało 1,1980 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
W środę kluczem do dalszego zachowania rynku będzie wystąpienie szefa Fed. W takich warunkach bardziej prawdopodobne jest kolejne wzmocnienie dolara.
Marek Węgrzanowski
WGI Dom Maklerski