Po siedmiu miesiącach DomBank udzielił kredytów hipotecznych za 750 mln zł. – Daje to nam ponad 6-proc. udział w nowo sprzedanych kredytach i 6. miejsce na rynku – mówi Łukasz Bald, wiceprezes Getin Banku i szef DomBanku, zajmującego się bankowością hipoteczną. Wyniki działającego od 13 miesięcy DomBanku są lepsze niż BRE, Kredyt Banku, ING BSK czy BZ WBK. Do końca roku chce on pożyczyć 1,25 mld zł, podczas gdy wartość całego rynku szacowana jest na ok. 20 mld zł. Zdaniem Łukasza Balda, kluczem do sukcesu jest specjalizacja sprzedaży. – Nie wystarczy wrzucenie świetnej oferty do wszystkich oddziałów uniwersalnego banku, lecz potrzebne są do tego wyspecjalizowane punkty i ludzie – mówi. Około 45% klientów znajdują pośrednicy finansowi. Średnia wartość kredytu zaciąganego w DomBanku wynosi 150 tys. zł. 98% umów podpisywanych jest we frankach. – Mimo spadku stóp procentowych nadal nie widzimy zainteresowania zadłużaniem się w złotych. Wprawdzie wszyscy zaczynają rozmawiać o złotówkach, ale wychodzą z kredytem walutowym – mówi Ł. Bald.
Za powodzeniem sprzedaży DomBanku stoi również kierowanie oferty do osób. które mają problem z zadłużeniem się gdzie indziej, m.in. z nie najlepszą historią kredytową w Biurze Informacji Kredytowej. Bank postanowił pójść dalej. – Wzorem rozwiązań stosowanych w krajach anglosaskich od czwartku zaoferujemy kredyt oparty wyłącznie na oświadczeniu zainteresowanego. Nie będziemy wymagać zaświadczeń o zatrudnieniu lub prowadzonej działalności gospodarczej. Dotychczas bank dawał kredyt na oświadczenie tylko osobom wykonującym zawody zaufania publicznego, teraz będzie go mógł otrzymać każdy – mówi Ł. Bald.