MultiBank wciąż pozostaje jednym z najbardziej atrakcyjnych cenowo banków. Dotyczy to jednak przede wszystkim klientów, którzy korzystają z kanałów samoobsługowych. Korzystanie z placówek – czyli „Centrów Usług Finansowych” już takie tanie nie jest. Od pierwszego lutego jest jeszcze drożej – wszystko dla zwiększenia sprzedaży i akwizycji.A będzie co sprzedawać (o tym napiszemy w przyszłym tygodniu) i można się spodziewać, że z takim product killerem jaki bank chce wprowadzić, klienci powinni walić do placówek drzwiami i oknami. Wydaje się, że między innymi po to te ostatnie podwyżki z 1-go lutego. Mają one głównie na celu zniechęcenie przed wykonywaniem niektórych operacji w placówce. Chodzi na przykład o przelewy.
Niestety przy okazji podwyższeniu uległy opłaty za przyznanie i odnowienie kredytu odnawialnego w Multikoncie ja i my. O ile sama prowizja nie uległa zmianie i wciąż wynosi 1%, to kwota minimalna wzrosła o 100%! O ile kiedyś płaciło się minimum 20 PLN, to od 1 lutego klienci zapłacą co najmniej 40 PLN. A to już znaczna podwyżka i nie ma co ukrywać kwota całkiem spora. Przecież za prowadzenie rachunku „Ja” – bank pobiera rocznie raptem 36 zł.
Kolejną zmianą na niekorzyść jest wprowadzenie płatnych wyciągów z rachunku. Jakby tego było mało – Bank zafundował niektórym klientom, którzy dzisiaj (2 lutego) sprawdzili historię niemiłą niespodziankę. W wyniku pomyłki opłaty – 5 PLN w przypadku rachunków osobistych i 10 PLN dla rachunków firmowych (licząc osobno za rachunek główny i powiązany). Opłaty mają być co prawda zwrócone jeszcze dzisiaj lub jutro, ale pewien niesmak jednak został.
Zwłaszcza, że Multi ewidentnie chce wymusić na klientach rezygnację z bezpłatnych dotychczas papierowych wyciągów. Dotychczasowi klienci będą je wciąż dostawać, jednak w wersji bardzo okrojonej – jedynie kwoty transakcji i opis na zasadzie „przelew zewnętrzny”, „przelew wewnętrzny”, etc. Aby dostać rachunek szczegółowy trzeba będzie się przesiąść na wersję płatną lub skorzystać z bezpłatnych wyciągów elektronicznych – które… jeszcze nie działają. Nowi klienci będą mieli już tylko wybór – albo płatna wersja papierowa, albo bezpłatny PDF przysyłany pocztą. Miejmy nadzieję, że do czasu uruchomienia nowej funkcjonalności rachunki wciąż będą takie, jakie były…
Już dla oddania honoru – przynajmniej w tym wypadku Bank popisał się, bo PDFy z wyciągiem będą bodaj jako pierwsze w Polsce podpisywane podpisem elektronicznym (ale nie kwalifikowanym). Dotychczas podpisywany był jedynie przychodzący z banku mail – a nie sam załącznik.
Nie ma co jednak ukrywać, że dla klienta te wszystkie zmiany idą po prostu w złym kierunku. O ile MultiBank jeszcze niedawno wyprzedzał całą konkurencję na wszystkich polach, to teraz dystans znacznie się zmniejszył, a w niektórych przypadkach dał się znacznie przegonić. Pierwszym z brzegu przykładem mogą być karty kredytowe, czy rachunek Aquarius… A tu przecież 5 lecie tej instytucji za pasem!