Nieważne są sygnały płynące z rynku, jak choćby ponowny spadek indeksu zmienności VIX poniżej poziom 10%. Optymizm graczy jest tak wielki, że nikt nie myśli o zabezpieczaniu pozycji, co przekłada się na spadek popytu na opcje i spadek ich cen. Indeksy idąc jak po sznurku ustanawiają kolejne rekordy. Warto mieć to na uwadze i trzymać się trendu. Także tego spadkowego, gdy dobra passa się odwróci! Obecna sytuacja przypomina raczej ciszę przed burzą, lecz kiedy ona nastąpi tego nikt nie wie.
WIG20 zakończył sesję 0,2% niżej notując na zamknięciu poziom 3425,08 pkt. Baza na kontraktach terminowych utrzymuje się na plusie i wynosi 21 pkt. Obroty na flagowym indeksie przekroczyły 800 mln, a na całym rynku zbliżyły się do 1,6 mld PLN. Rosnąca cena ropy naftowej pchnęła w górę kursy spółek paliwowych, choć na wartości indeksu WIG20 zaważył 2,63% spadek KGHM-u.
Azjatyckie giełdy kończą dzień w mieszanych nastrojach. Również kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy oscylują wokół zera. Można zatem oczekiwać neutralnego otwarcia w Europie, gdzie wczoraj zanotowano wzrosty. Niewykluczone jednak, że warszawski parkiet zachowa się lepiej dyskontując dobrą passę za oceanem.
Na rynku walutowym, w obliczu braku istotnych publikacji makroekonomicznych, panuje względny spokój. Nie licząc oczywiście jena, który od kilku dni silnie umacnia się w relacji do głównych walut. Za euro płaci się dziś rano 3,88 zł a za dolara 2,99 zł. Po teście poziomu 1,62 doszło również do odreagowania na parze EUR/CHF. Powrót powyżej wspomnianego poziomu w najbliższym czasie jest jednak bardzo prawdopodobny.