Obroty wyniosły 1,5 mld zł. Zniżkujące ceny akcji na warszawskim parkiecie to efekt realizacji zysków z poprzedniego tygodnia. Wśród blue chipów w poniedziałek najbardziej (-3,36%) spadły ceny akcji spółki Bioton, która była jedną z gwiazd mijającego tygodnia (+15%). Teraz jednak, przed publikacją danych kwartalnych spółki, inwestorzy wyzbywali się jej walorów. Dane te podano do wiadomości już po zakończeniu sesji i okazały się one bardzo dobre – przychody za 2006 r. wzrosły o ponad 40% do 213,9 mln zł w porównaniu z rokiem poprzednim, a zysk netto wzrósł o 63 mln zł do 96,5 mln zł. Najsilniejsze wzrosty były udziałem spółek surowcowych – akcje spółki MOL zdrożały o 2,14% do 329 zł, a KGHM zyskał 1,73% i za jedną akcję musimy zapłacić już 99,70 zł. W połowie tygodnia czeka nas publikacja danych kwartalnych największych spółek – dopiero po upływie tego terminu GPW powinna nabrać bardziej zdecydowanego kierunku.
Z kolei w Stanach Zjednoczonych indeksy również spadały, z tym że dla indeksu Dow Jones była to już kolejna sesja upływająca pod presją niedźwiedzi. Rosnące ceny surowców, a w szczególności ropy naftowej i narastające ponownie napięcie wokół programu nuklearnego Iranu wspierają warszawski parkiet, ponieważ nasz rynek jest silnie skorelowany z rynkiem surowców, jednak w USA inwestorzy obawiają się presji inflacyjnej. Dodatkowo poprzedni szef Fed Alan Greenspan powiedział wczoraj, że w gospodarce amerykańskiej jeszcze w tym roku mogą wystąpić poważne symptomy recesji, co również nie pomogło rynkowi akcji. Ostatecznie jednak indeks Dow Jones spadł o 0,12%, a Nasdaq Composite stracił 0,42% wartości.
Na rynku walutowym złoty w poniedziałek osłabił się, co może być związane ze spadkiem wartości czeskiej korony, która pociągnęła za sobą pozostałe waluty regionu. Centralny bank Węgier pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 8%, powszechnie oczekuje się, że również w Polsce nie dojdzie do zmian w tym zakresie i rozpoczynająca w dniu dzisiejszym swe posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej utrzyma główną stopę procentową w wysokości 4%. Pod koniec tygodnia napłyną dane o tempie wzrostu PKB w Polsce w IV kwartale 2006 r. Na skutek optymistycznych wypowiedzi minister Gilowskiej mówiących o nawet 6,5% wartościach, mniej korzystne dane mogą spowodować wyprzedaż naszej waluty. Na rynku EURUSD występowała niewielka zmienność, ponieważ brak było istotnych raportów makroekonomicznych. Inwestorzy oczekują na serię danych, które poznamy w bieżącym tygodniu, m.in.: dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, PKB, inflacja za IV kwartał w USA, indeks ISM, Chicago PMI. Szczególną uwagę należy zwrócić na dane nt. PKB, inflacji i sytuacji na rynku nieruchomości, ponieważ w ostatnich miesiącach to one były dla inwestorów podstawą do spekulacji na temat możliwego kształtowania się polityki monetarnej USA.