Takie zachowanie rynku spowodowało dodatkowy wzrost znaczenia wspomnianego wsparcia. Kolejne dni to droga na północ z największym od wielu dni czwartkowym wzrostem o 3,65%. W piątek do godziny 14:30 praktycznie nic się działo, ale dobre dane z rynku amerykańskiego doprowadziły do gwałtownego przełamania linii szyi formacji RGR 3300 i próby zasłonięcia luki z ostatniego dnia lutego. Poziom 3344 – dołek z początku lutego, a następnie luka 3430-3480 są najbliższymi oporami. Ich pokonanie, poparte wysokimi obrotami, mogłoby sugerować trwały powrót popytu na naszą giełdę. Cofnięcie się indeksu poniżej 3300 niesie ryzyko doprowadzenia do ponownego testowania wsparcia na poziomie 3150. W dalszym ciągu zdecydowanie lepiej zachowuje się MIDWIG. W poniedziałek nastąpiło zbliżenie się do psychologicznego poziomu 4000 i następnie wybicie, które w kolejnych dniach skorygowało ponad 60% fali spadkowej.
Stany Zjednoczone
Początek tygodnia na amerykańskim rynku to znów złowrogie zaklęcia byłego szefa Fed. Nie chciałbym w ostatnich 2 tygodniach dopatrywać się początku głębszego globalnego kryzysu, raczej spojrzałbym na to jak na głębszy oddech intensywnie rozwijających się rynkowych organizmów. Nie jest to ślepy optymizm, bo oczywistym jest, że każdy wzrost jest zapowiedzią spadku, i tak być musi, aczkolwiek tą perspektywę odsuwam poza rok bieżący – uważa Paweł Zawistowski.
Dane z raportów ekonomicznych z tego tygodnia stabilizują sytuację, w związku z tym Beżowa Księga uspokaja te newralgiczne punkty jak np. sytuacja rynku nieruchomości. Ogólnie rzecz biorąc raport ten przygotowywany 8 razy w ciągu roku w bieżącej odsłonie oddala wizję kryzysu.
Spadek negatywnego napięcia być może zasygnalizował Ben Bernanke, który we wtorkowym wystąpieniu skupił się na rynku kredytów hipotecznych, nie odnosząc się w zasadzie szerzej do gospodarki.
Dobre dane z pn-amerykańskiego rynku pracy zapoczątkował czwartkowy bilans nowo zarejestrowanych bezrobotnych, których to liczba spadła o 10 tysięcy. Dane dzisiejsze to m.in. niższa od prognoz stopa bezrobocia (4,5%), wyższa płaca za godzinę(17,6 $). Dziś okazało się również, iż ujemny bilans handlu zagranicznego USA zmniejszył się z 61,2 mld $ do 59,1 mld $.
Po opublikowaniu tych danych kontrakty na indeksy USA sukcesywnie rosną ukazując lepsze nastroje inwestorów, pocieszającym również jest fakt otwarcia głównych indeksów z ponad 0,5% zyskiem.
Japonia, Chiny, Indie, Brazylia
Początek tygodnia na rynkach azjatyckich był kontynuacją nienajlepszych nastrojów inwestorów z poprzedniego tygodnia. Słabe zamknięcie się piątkowej sesji w Stanach Zjednoczonych wraz z wyraźną przeceną miedzi w poniedziałek przyczyniły się do spadków na głównych parkietach giełdowych Azji. Od wtorkowej sesji do końca tygodnia było już zdecydowanie lepiej. Widać było większą aktywność strony popytowej, która chciała odrobić za wszelką cenę wcześniejsze duże spadki. Słabnący japoński yen zdecydowanie pomógł notowaniom głównych eksporterów, wśród których drożały przede wszystkim walory spółek Toyota, Sony i Canon. Tokijski Nikkei 225 zyskał w ciągu całego tygodnia zaledwie 0.22%. Z kolei na giełdzie w Shanghaiu panowały w tym tygodniu zdecydowanie lepsze nastroje, a główny indeks SCI wzrósł o 3.76% zbliżając się do poziomów z końca stycznia. Na parkiecie w Bombaju mieliśmy okazję śledzić dużą zmienność cen notowanych akcji i nastrojów. Trzy dni spadków przeplatały się z wyraźnymi wzrostami, by cały tydzień zakończyć podobnym wynikiem jak giełda w Tokio. Indeks BSE30 zyskał zaledwie 0.16%. Rząd zapowiedział możliwość zaostrzenia polityki monetarnej, w celu efektywnej walki z inflacją, która w chwili obecnej jest problemem numer jeden. Ostatnie wyniki za inflację, które wyniosły 6.1%, w dalszym ciągu utrzymują się ponad poziomem tolerancji 5% wyznaczonym przez Bank Centralny Indii.
Na innym parkiecie giełdowym w Sao Paulo, mieliśmy próby silnego odreagowania spadków szczególnie we wtorek, kiedy BOVESPA zyskała niecałe 5%. Udział w tym miał po części napływ kapitału z USA. Z uwagi na utrzymującą się poniżej 3% inflację, Bank Centralny podjął w środę decyzję o obniżce stopy procentowej o 0.25% do poziomu 12.75%. Zapoczątkowane od września 2005 roku systematyczne obniżenie kosztu długu przez władze monetarne, z pewnością ma służyć pobudzeniu wzrostu gospodarczego. Indeks BOVESPA bez rozpoczynając się niebawem piątkowej sesji, zyskał w tym tygodniu 2.74%.
Europa Zachodnia
Sytuacja w Europie Zachodniej przebiegała pod znakiem poprawy nastrojów w porównaniu z zeszłotygodniowymi. Pomimo spadków w poniedziałek, w kolejnych dniach zanotowaliśmy odbicie. W ujęciu tygodniowym główne zachodnioeuropejskie indeksy wzrosły zgodnie o około 2 proc.
Tydzień rozpoczęły spadki, głównie w wyniku gwałtownie taniejącej miedzi. We wtorek sytuacja znacznie się polepszyła, w pierwszej połowie sesji indeksy rosły powyżej 2 proc., a po gorszych danych z USA zamknęły się na plusie poniżej 1 proc. Sytuacji nie mógł popsuć zgodny z prognozą podany we wtorek raport o wzroście gospodarczym w Eurolandzie na poziomie 3,3 proc. W środę zanotowaliśmy kontynuację nastrojów, brylowały spółki z sektora motoryzacyjnego, zwłaszcza Volkswagen, który zwiększył swój udział w szwedzkiej firmie Scania.
Czwartek to dalsze wzrosty na giełdach, którym pomagał popyt na surowce, w wyniku czego spółki z tego sektora cechowały się największym potencjałem wzrostowym. Sytuacji nie zmieniły zdyskontowane już przez rynek wieści płynące z banków centralnych – EBC zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy procentowe do poziomu 3,75 proc., natomiast Bank Anglii pozostawił je na poziomie 5.25 proc. Dobrym impulsem były pozytywne dane na temat produkcji przemysłowej w Niemczech.
Ciekawy raport przedstawił w czwartek FSA, brytyjski urząd kontroli finansowej, na temat przecieków informacji o przejęciach i fuzjach spółek londyńskiej giełdy. FSA w 2005 r. wykrył niewyjaśnione ruchy w handlu akcjami przed ogłoszeniem 24 proc. przejęć firm notowanych na London Stock Exchange, w 2004 r. podejrzanych o „insider trading” było aż 32 proc. transakcji. Nie wpłynęło to w znaczący sposób na notowania na londyńskim parkiecie.
W piątek przez większą część sesji indeksy były na lekkim minusie, natomiast pod koniec nastąpiła poprawa nastrojów, głównie w wyniku lepszych od oczekiwanych danych z rynku pracy w USA, co przełożyło się na wzrost wartości kontraktów na amerykańskie indeksy. Koniec tygodnia pozwala więc optymistycznie patrzeć w przyszłość, po weekendzie oczekiwałbym konsolidacji lub lekkiego trendu wzrostowego.
Europejskie Rynki Wschodzące
W poniedziałek mieliśmy do czynienia z kontynuacją nastrojów z zeszłego tygodnia. Wszystkie giełdy regionu zanotowały poważne spadki. Najwięcej stracił rosyjski RTS (3,24 %), najmniej czeski PX 50 (1,07 %). Kolejne dni przyniosły odwrócenie sytuacji. Indeksy nie podążały zgodnie w jednym (wzrostowym) kierunku, generalnie jednak nastąpiło odbicie. Niewątpliwie pomogły w tym surowce. Cena ropy nadal wzrastała, natomiast spadki złota i miedzi zostały powstrzymane. Jedynie w środę mieliśmy poważniejszy spadek węgierskiego BUX (1,07 %).
Najlepszym dniem na europejskich (wschodzących) rynkach okazał się czwartek. Giełdy w Turcji, Czechach i na Węgrzech przyniosły ponad dwu procentowe wzrosty. Piątek również był dobrym dniem dla inwestorów. Na początku większość giełd znajdowała się „pod kreską”, jednak po południu dominował już popyt nad podażą. Zdecydowanym liderem okazał się rosyjski RTS, który jednak dzień wcześniej nie pracował i dopiero dziś miał okazję podążać w górę.
Surowce
Na międzynarodowych giełdach kończący się tydzień stał pod znakiem drożejących surowców.
Cena kwietniowych kontraktów ropy naftowej (brent) na światowych giełdach wzrosła w tym tygodniu o około 1,5% do poziomu 61,5 dol. za baryłkę. Zwyżka cen spowodowana była danymi o stanie zapasów w USA. Jak poinformował Departament Energetyki USA zapasy spadły o 1,5%, natomiast analitycy spodziewali się wzrostu o 0,5%. W najbliższym czasie można się spodziewać testowanie technicznego oporu 62,6 dol. za baryłkę.
Mijający tydzień przyniósł również wzrosty na rynku miedzi, która zdrożała o około 6%. Decydująca była tu czwartkowa sesja, na której cena tego surowca wzrosła o 4%. Powodem takiego stanu była decyzja największego producenta tego metalu na świecie o zamknięciu kopalni w Chile, która stanowiła 17% ogólnego wydobycia firmy. Kontrakty terminowe na miedź są obecnie na poziomie 280 dol. za funt.
Uncja złota kosztuje obecnie 656 dol. co oznacza wzrost o około 2% w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Najbliższym technicznym oporem na tym rynku jest poziom 665 dol. za uncję i wydaje się, że po ubiegło tygodniowej korekcie cena tego kruszcu powinna podążać w tym właśnie kierunku.
Waluty
Na zachowanie walut w mijającym tygodniu duży wpływ miały dane makroekonomiczne publikowane przez USA i Euroland. Z pojedynku EUR/USD zwycięsko wyszła amerykańska waluta. To właśnie dla niej podawane informacje były przychylniejsze. Te najważniejsze to osłabienie się japońskiego jena w stosunku do dolara; wypowiedź Jean Claud Tricheta – prezesa EBC – na temat kolejnych ewentualnych zmian stóp procentowych oraz dane z amerykańskiego rynku pracy. Te ostatnie wypadły bardzo dobrze, a kurs EUR/USD spadł do poziomu 1,3090. Stopa bezrobocia w USA spadła o 0,1%, a zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 97 tys.
Istotne znaczenie dla EUR/USD miał także bilans handlu zagranicznego USA. Okazał się on nieco lepszy od prognoz i wyniósł 59,1 mld wobec zakładanych 60 mld.
Nasza waluta umocniła się względem tak euro jak i dolara. Bardzo pomocna okazała się giełda, która odreagowując spadki pomogła w umocnieniu złotówki. Za euro na początku tygodnia płacono 3,91 a na koniec już tylko 3,86. Umocnienie względem dolara wyglądało podobnie 2,99 w poniedziałek i 2,95 w piątek.
Przyszły tydzień będzie bogaty w dane makro i to właśnie ich jakość bardzo mocno może wpłynąć na notowania walut.
Raport przygotował zespół Doradców Finansowych Xelion w składzie:
Jarosław Godyń, Tomasz Kacprzak, Michał Kurpiel, Jacek Pacholczyk, Adam Piotrowski,Tomasz Ray-Ciemięga, Michał Serwatka, Piotr Trzeciak, Paweł Zawistowski.