Na początku sierpnia Sebastian Buczek, wieloletni prezes ING TFI, odszedł, by założyć własne towarzystwo. Razem z nim firmę opuściło dwóch menedżerów najwyższego szczebla. Pod wodzą starego prezesa TFI postrzegane było jako innowacyjne. Jego fundusze były rynkowymi nowościami. Nowy szef Leszek Jedlicki nie zamierza tego zmieniać. „- Co pół roku chcemy otworzyć przynajmniej jeden fundusz, który będzie się na rynku wyróżniał” – zapowiada Jedlecki. Jednak nie zależy mu na wprowadzeniu ich na siłę. „- Sens ma dla nas tylko fundusz z aktywami minimum 300 mln zł” – dodaje.
Mimo że ING ma silną pozycję, nowy prezes będzie miał ciężkie zadanie. Na początku roku struktura rynku wydawała się stabilna Pierwsza dwójka: Pioneer Pekao i BZ WBK AIB były dla ING poza zasięgiem. ING z 12,7 mld zł aktywów miało silną trzecią pozycję, bo czwarte PKO miało ledwie 8,5 mld zł. Od tego czasu sporo się zmieniło. PKO jest najszybciej rosnącym graczem. Dziś ING ma 17,7 mld zł, a PKO już 15,9 mld zł.
Więcej szczegółów w „Pulsie Biznesu”.