Jak podaje „Rzeczpospolita” łączna dywidenda, którą dostali właściciele polskich banków w tym roku, była jednak o 1,15 mld zł wyższa, ponieważ Bank Handlowy taką kwotę przeznaczył na dodatkową wypłatę, obniżając swoje kapitały. Tej operacji można było się spodziewać. Bankowcy i analitycy zwracali uwagę, że kilka największych polskich instytucji ma zbyt duże kapitały w porównaniu do skali prowadzonej działalności. Na razie przedstawiciele innych banków deklarują jednak, że nie planują obniżania funduszy własnych.
Ubiegły rok był dla sektora bankowego wyjątkowo udany. Łączny jego zysk, według najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego, wyniósł 7,15 mld zł, z czego 6,67 mld zł przypadło na banki komercyjne, a reszta na spółdzielcze. Wynik finansowy tych pierwszych był ponad trzykrotnie większy niż w 2003 r.
Jednak na łączny zysk składają się również straty poniesione przez niektóre banki. O ile w 2003 r. łączny ujemny wynik, wykazany przez kilkanaście banków komercyjnych, wyniósł ponad 1,8 mld zł, o tyle w ubiegłym roku „pod kreską” było już tylko kilka instytucji, które w sumie miały nieco ponad 330 mln zł strat. Dlatego kwota zysków przeznaczonych do podziału za te dwa lata nie różni się aż tak bardzo jak łączny wynik sektora. Z zysku za 2003 r. było to prawie 4 mld zł, a za 2004 r. – nieco ponad 7 mld zł. Prawie trzykrotnie wyższa kwota ostatniej dywidendy jest więc w znacznej mierze efektem przeznaczania na wypłatę dla akcjonariuszy coraz większej części zysku.
Dlaczego banki były w ostatnim roku tak hojne? Według dziennika miało na to wpływ kilka czynników. Po pierwsze, pozwoliła na to poprawa wyników finansowych. Po drugie – dwa poprzednie lata nie były dla sektora specjalnie udane i dywidenda dla akcjonariuszy niektórych banków była symboliczna. Tegoroczna wypłata miała więc poprawić bilans ich inwestycji. Po trzecie – pierwszy raz dywidendę (1 mld zł) wypłacił dopiero co sprywatyzowany PKO BP.