Poniedziałkowa sesja była na rynkach surowcowych mało emocjonująca. Obchody Dnia Niepodległości sprawiły, że w światowym handlu nieobecni byli Amerykanie. Zaowocowało to spokojnym handlem bez większych ruchów cenowych – ceny większości surowców drgnęły o nie więcej niż pół procenta.
Wśród informacji wpływających na notowania surowców był wczorajszy komunikat Banku Ludowego Chin. Instytucja ta poinformowała bowiem, że gospodarka Państwa Środka wciąż znajduje się pod sporą presją inflacyjną, więc bank centralny nadal ma zamiar prowadzić ostrożną politykę monetarną. Warto przypomnieć, że ostatnio dane makroekonomiczne z Państwa Środka były gorsze od oczekiwań, co może być znakiem delikatnego spowalniania chińskiej gospodarki. Ten pesymizm bijący z Chin może wpływać na notowania surowców energetycznych i przemysłowych w kolejnych miesiącach, jako że Chiny pełnią na rynkach surowcowych niebagatelną rolę.
Agencja Moody’s poinformowała wczoraj o jeszcze jednym czynniku ryzyka związanym z Chinami, a mianowicie o sporej wartości kredytów, udzielanych lokalnym władzom w Chinach przez tamtejsze banki. Moody’s oszacowała, że ekspozycja kredytowa może być nawet o 3,5 bln juanów (540 mld USD) wyższa niż wcześniej szacowano. Kredyty udzielane lokalnym rządom są uważane przez agencję za kredyty o wątpliwej jakości – co więcej, Moody’s zaznaczyła w raporcie, że chińskim bankom brakuje klarownej wizji poradzenia sobie z tym problemem.
Niemniej jednak, wczoraj w elektronicznym handlu na NYMEX notowania ropy naftowej typu WTI wzrosły o 0,25%, kończąc dzień na poziomie 95 USD za baryłkę. Jest to wartość o 16% niższa niż tegoroczny szczyt cenowy sprzed dwóch miesięcy (okolice 113 USD za baryłkę), jednak nadal o niemal jedną trzecią wyższa niż cena kontraktów rok temu (ok. 72 USD za baryłkę). Notowane w Nowym Jorku kontrakty na miedź podrożały symbolicznie (o 0,02%) i zakończyły dzień na poziomie 4,3140 USD za funt.
Ostatnio, oprócz wspomnianej wyżej agencji Moody’s, daje o sobie znać także inna agencja ratingowa, Standard & Poor’s, która z kolei skomentowała sytuację Grecji. S&P poinformowała bowiem, że rolowanie długu Grecji, będącego w rękach prywatnych inwestorów, będzie przez agencję uznane de facto za bankructwo. Takie słowa na pewno sprzyjają stronie popytowej na rynkach metali szlachetnych, które są uważane za dobrą lokatę kapitału na czasy zwiększonej niepewności w światowej gospodarce.
Złoto podrożało wczoraj o 0,59%, a srebro o 0,77%. Warto jednak pamiętać, że lato nie jest z zasady okresem korzystnym dla kupujących złoto. Popyt ze strony Indii – największego odbiorcy żółtego kruszcu – jest wtedy bowiem wątły ze względu na porę monsunową w tym kraju, która zwraca uwagę obywateli raczej na pracę na roli. Popyt ze strony Indii odżywa dopiero jesienią, kiedy rozpoczyna się sezon weselny.
Dziś rano umacnia się dolar – sprzyja to spadkom cen surowców. Około godziny 10.00 kontrakty na ropę naftową i miedź tanieją odpowiednio o 0,33% i 0,37%. W dół wędrują także ceny srebra, podczas gdy notowania złota praktycznie stoją w miejscu. Mocno w górę pną się natomiast ceny zbóż.
Ropa: Notowania ropy nadal tkwią w okolicach 95 USD za baryłkę. Wskazuje to na słabość popytu, który nie jest w stanie doprowadzić do kontynuacji ruchu wzrostowego z ubiegłego tygodnia. W tej sytuacji bardziej prawdopodobne wydają się spadki – wprawdzie sygnał kupna na MACD nie został zanegowany, jednak przewagę niedźwiedzi sugerują w zasadzie wszystkie pozostałe wskaźniki, których linie poruszają się na południe.
Miedź: Po tygodniu wzrostów notowania miedzi zawracają na południe. Wybicie ponad poziom 4,20 USD za funt zostało wprawdzie zweryfikowane, ale ruch na południe w celu przetestowania w/w poziomu jako wsparcia jest prawdopodobny.
Złoto: Cena uncji złota poniżej 1500 USD zmobilizowała wczoraj kupujących. Stochastic wygenerował nawet sygnał kupna. Niemniej jednak, optymizm nie jest potwierdzany przez pozostałe wskaźniki. Atak na wsparcie w okolicach 1470 USD za uncję nie jest więc w najbliższym czasie wykluczony.
Srebro: Na wykresie srebra sytuacja techniczna pozostaje niezmienna. Notowania kruszcu nadal balansują przy wsparciu w okolicach 34 USD za uncję. Wąski zakres ruchu podczas ostatnich sesji sugeruje, że wybicie z obecnego klina może być bardzo dynamiczne.
Kukurydza: Wczoraj rynek kukurydzy był zamknięty, więc sytuacja techniczna na wykresie tego zboża się w zasadzie nie zmieniła. Dziś notowania kukurydzy otworzyły się wyżej niż w piątek i wzrosty te prawdopodobnie się utrzymają (przynajmniej w krótkim terminie), jako że są one naturalnym odreagowaniem dynamicznych spadków z końca poprzedniego tygodnia.
Pszenica: Piątkowa świeca o długich cieniach sugerowała wyrównanie sił byków i niedźwiedzi. Dziś notowania pszenicy odreagowują spadki z końca minionego tygodnia i – podobnie jak w przypadku kukurydzy – ta sytuacja może się utrzymać w krótkim terminie.
Źródło: DM BOŚ