Rok 2004 nie rozpieszczał autobanków, ale wartość akcji kredytowej wzrosła wtedy o 8 proc. W porównaniu z nim 2005 jest dramatyczny: akcja kredytowa zmalała o 20 proc., a sprzedaż nowych samochodów była zbliżona do tej z początku lat 90. Dość powiedzieć, że siedmiu graczy podpisało 54,7 tys. umów kredytowych za 1,7 mld zł, podczas gdy w 2004 r. odpowiednio 77,3 tys. i 2,1 mld zł (spadek o ponad 19 proc. i 29 proc.).
Spadki dotknęły wszystkich graczy. Niektórych bardzo duże – w Renault Credit wartość i liczba umów stopniały ponad dwukrotnie w porównaniu z 2004 r.
Najlepiej w trudnej sytuacji na rynku poradziło sobie dwóch czołowych graczy – VW i Toyota – a także DaimlerChrysler Bank. VW i DaimlerChrysler zanotowały nieco ponad 10-proc. spadki akcji kredytowej, przy czym ten drugi przesunął się z szóstego miejsca na piąte, wyprzedzając Renault Credit.
Najmniej boleśnie bessę odczuł Toyota Bank Polska – wartość udzielonych przezeń kredytów zmniejszyła się o niespełna 6 proc. W Fiat Bank Polska i Ford Bank Polska spadki były głębsze – po około 25 proc.