Wczoraj opublikowaliśmy wyniki internetowego badania nt. pierwszych doświadczeń z wdrożenia w życie rozporządzenia o ochronie danych osobowych w bankach. Dziś publikujemy Wasze subiektywne spostrzeżenia nt. pierwszych tygodni z RODO.
43 proc. ankietowanych ma poczucie, że rozporządzenie przyczyniło się do wzrostu papierologii w banku, w którym pracują, blisko co trzeci badany musiał zmienić reguły komunikacji z klientem, 16 proc. uskarża się na trudniejszy dzisiaj proces pozyskiwania nowego klienta – wynika z badania przeprowadzonego przez PRNews.pl i Bankier.pl. Szczegółowe wyniki ankiety można sprawdzić tutaj.
Teoretyczne wymogi formalne często prowadzą do absurdów w praktycznym wymiarze. Jeszcze przed wejściem w życie RODO nie brakowało zapowiedzi, że stosowanie się do zapisów rozporządzenia mocno namiesza w bankowych procedurach. Dlatego zapytaliśmy czytelników o patologie w procedurach lub organizacji pracy, do których przyczyniło się RODO. Wielu z Was podzieliło się z nami swoimi spostrzeżeniami. Publikujemy dziś wybrane opinie – w niecodziennym formacie, bo bez komentarza.
Do powstania jakich patologii w procedurach lub organizacji pracy w Twoim banku przyczyniło się RODO?
- „Liczba stron papierowych dokumentów drukowanych przy złożeniu wniosku nawet o najprostsze usługi wzrosła co najmniej o 30%, a w niektórych przypadkach nawet o 50%”
- „Aby przedstawić klientowi ofertę muszę na początku się z nim spotkać w celu przyjęcia zgód marketingowych, a dopiero później mogę rozpocząć swoją zwykłą pracę”
- „Po wysłaniu zapytania do GIODO trzeba odczekać kilka dni, by otrzymać informację, która jest potrzebna na już”
- „Sposób weryfikowania klienta. Obowiązuje nas tajemnica bankowa, a wedle nowej ustawy bardziej szczegółowa weryfikacja klienta jest już naruszeniem”
- „Był czas, kiedy skracało się tzw. papierologię. W tej chwili w niektórych przypadkach jest więcej załączników, które wymuszają różne dyrektywy niż umowa produktu, taryfa itd.”
- „Przynoszenie do zapłaty kasowej przez klientów rachunków np. za media wystawionych na inne nazwisko i imię (np. żony, męża, mamy), którzy nie są klientami banku i nie wiąże ich umowa z bankiem. Przyjąć czy nie przyjąć? Przetwarzamy czy nie przetwarzamy, przyjmując taki rachunek na oryginalnym druku”
- „Wdrożenie nowych systemów, które jeszcze nie działają, a pracować trzeba. Wymaganie sukcesów sprzedażowych bez możliwości kontaktu z klientem”
- „Każdorazowe sprawdzanie zgód klienta przed wykonaniem telefonu, drukowanie kilku stron informacji RODO, po czym klienci mówią: Nie chcę tych papierów, proszę zniszczyć”
- „Pracuję w bankowej agencji. Kolejka taka, że klienci stoją czasami na plecach klienta obsługiwanego. I jak w takiej sytuacji można mówić o ochronie danych, kiedy robiąc kredyt, wszyscy oczekujący klienci słyszą, o co pytam mojego klienta. Absurd. Powinno być wydzielone pomieszczenia dla klientów chcących wziąć kredyt”
- „Szyfrowanie pliku i przesyłanie w takiej formie do koleżanki obok (trzeba szukać, jakie powinno być hasło), więcej zapytań telefonicznych i mailowych, zagubieni partnerzy banku i niewiedza pracowników. W innych firmach były specjalnie organizowane spotkania i RODO było szczegółowo omawiane, a u nas slajdy w pdf-ie i przesyłane przez przełożonego e-mailem wyrywkowe informacje w Wordzie. A kiedy potrzebne są szczegóły – to nawet przełożony ich nie zna i karze odpowiadać partnerom wymijająco (jak zwykle….)”
- „Prowadzenie rozmów tak, aby lekko zmanipulować klienta i nawet, jeśli nie ma wyrażonej zgody marketingowej, to przedstawić mu jakąś ofertę. Dodatkowo duży nacisk, aby każdy klient miał wyrażoną zgodę marketingową”
- „Każdorazowe sprawdzanie zgód (na ten moment w dwóch różnych programach), uciążliwe pozyskiwanie zgód – konieczne pobranie osobnych druków dla obecnych klientów banku, zmiana dokumentów wewnętrznych (wniosków, umów) powodująca problemy systemowe, nowy program do archiwizacji/obiegu dokumentów, który sprawił, że w ośmiogodzinnym dniu pracy trzeba zmieścić 12 godzin”
Jeśli spotkaliście się z podobnymi problemami w swojej organizacji – dajcie nam znać. Zgłoszenie można wysyłać poprzez formularz „Powiadom redakcję”. Gwarantujemy anonimowość.