„Potwierdził to w rozmowie z ‚Rz’ prokurator Marek Zajkowski, naczelnik Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, wydziału zamiejscowego w Białymstoku. Szczegółów sprawy jednak nie ujawnia. – Na razie jest jeszcze za wcześnie – ucina prokurator Zajkowski. Także prokurator krajowy Marek Staszak nie chciał wypowiadać się na temat śledztwa. Wieczerzak miał zlecić zakupi podrzucenie narkotyków prezesowi VII NFI.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„Dochodzenie prowadzone przez białostockich śledczych dotyczy najprawdopodobniej sprawy z 2004 roku. Grzegorz Wieczerzak miał wówczas zlecić zakup, a potem podrzucenie narkotyków prezesowi VII NFI Piotrowi Adamczykowi, wspólnikowi Janusza Lazarowicza. Ten ostatni jest dziś ścigany listem gończym. Prokuratura podejrzewa go bowiem o zlecenie zabójstwa inwestora giełdowego Piotra Głowali.”, czytamy dalej.
„Podrzucenie narkotyków Adamczykowi było jednym z elementów brutalnej gry o setki milionów złotych z NFI. Wcześniej Adamczyk wielokrotnie był straszony, że zginie, jeśli nie zrezygnuje z szefowania NFI”, mówi „Rz” dawny współpracownik Głowali. Jak podaje dziennik, były prezes PZU Życie jest też oskarżony o groźby karalne wobec Janusza Lazarowicza – prezesa XIV NFI, od którego miał żądać przekazania kontroli nad tym NFI oraz miliona dolarów.
Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.