Główny inwestor Banku Pekao SA, grupa UniCredit, złożył wstępną ofertę kupna banku BGŻ – podaje Reuters. Informacje o możliwym zakupie banku BGŻ przez Pekao krążyły już od wielu tygodni. Czy to próba ucieczki Włochów przed rosnącą w siłę grupą Santander?
BZWBK mówi bez ogródek, że zamierza zostać drugim największym kredytodawcą w Polsce. Na przeszkodzie stoi mu Bank Pekao, kontrolowany przez włoską grupę UniCredit. Kilka miesięcy temu prezes BZWBK zapowiedział, że na razie bank skupi się na dokończeniu fuzji z Kredyt Bankiem, ale później włączy się do wyścigu, którego celem jest osiągnięcie pozycji numer dwa w Polsce. Nie miał jednak wątpliwości, tego celu nie da się zrealizować wyłącznie za pomocą wzrostu organicznego. Dystans między bankami jest jeszcze za duży. Zaznaczył, że bank będzie myślał o kolejnych przejęciach.
Na początku tygodnia BZWBK oficjalnie ogłosił sfinalizowanie fuzji z Kredyt Bankiem. Ten etap w historii banku jest już zamknięty. W najbliższym czasie będzie umacniał markę połączonego banku w największej w swojej historii kampanii reklamowej. Jej głównym bohaterem będzie Kevin Spacey. Jednocześnie już teraz BZWBK przygląda się sytuacji na rynku i rozważa różne możliwości akwizycji. Kogo można kupić? Od lat jak bumerang wracają informacje, że Portugalczycy będą chcieli sprzedać Bank Millennium. Z kolei Holendrzy z Rabobanku chcą wyjść z inwestycji w Bank BGŻ.
Włosi złożyli ofertę
Choć dystans między Pekao a BZWBK nadal jest duży, to wygląda na to, że Włosi wolą dmuchać na zimne. Reuters podaje, że prezes UniCredit Federico Ghizzoni poinformował o złożeniu wstępnej oferty kupna banku BGŻ. Jest to na razie wstępna oferta, która nie jest wiążąca. Proces sprzedaży znajduje się jeszcze we wstępnej fazie. Grupa UniCredit zastanawia się też, czy nie sprzedać swojego banku na Ukrainie. Tamtejszy rynek ma dla Włochów mniejsze znaczenie niż polski. Szef UniCredit powiedział, że grupa będzie umacniać pozycję w krajach, które postrzega za „podstawowe” i wychodzić z tych rynków, na których widzi mniejsze szanse na rozwój.
Oferta złożona na BGŻ nie jest wiążąca, ale jest to wyraźny sygnał dla rynku, że Pekao nie zamierza czekać, aż BZWBK zrealizuje swoje obietnice. BGŻ nie jest dużym bankiem, ale odgrywa istotną rolę w polskim sektorze bankowym. Nadal odgrywa ważną rolę w segmencie oferty dla rolników. Pod względem aktywów zajmuje 11 miejsce; aktywa na koniec pierwszego półrocza wynosiły niecałe 37 mld zł. Bank Pekao dysponuje aktywami na poziomie 150 mld zł (razem BGŻ i Pekao to 187 mld zł). Dla porównania aktywa PKO BP to 195 mld (bez Nordei), a BZWBK 100 mld.
Ile może kosztować BGŻ? Mówi się o kwocie 3,4 – 4 mld zł. Z informacji pojawiających się wcześniej w mediach wynika, że Pekao oferował co najwyżej 3,2 mld zł. Być może ta kwota jest wyższa, zwłaszcza że zakupem interesują się też inne banki. Według doniesień mediów potencjalnie zainteresowane BGŻ są: francuskie Credit Agricole i BNP Paribas, holenderski ING oraz Getin Noble Bank.
PKO BP też myśli o akwizycjach
Gdyby doszło do przejęcia byłaby to już kolejna fuzja polskim w sektorze bankowym w ciągu ostatnich lat. Tym razem w wyścigu o prymat biorą udział najwięksi giganci rynku, z samym PKO BP na czele. Niedawno bank poinformował o przejęciu Nordei, ale nadal myśli o Banku Pocztowym. W rozmowie z PRNews.pl prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło mówił:
– Nadal podtrzymujemy ofertę aliansu strategicznego z Pocztą Polską. Na prowadzeniu biznesu bankowego znamy się bardzo dobrze, więc Poczta mogłaby na tym tylko skorzystać. Alians strategiczny dwóch podmiotów, które mają tego samego właściciela, jest zawsze dobrym posunięciem. Obecny model funkcjonowania Banku Pocztowego nie jest optymalny. Nie generuje on bowiem przychodów, które mogłyby pokryć koszty rozwoju. Dlatego uważamy, że jesteśmy najlepszym, stabilnym, długoterminowym partnerem dla Poczty i Pocztowego – powiedział szef PKO BP.
Rynek zdominują duże grupy bankowe
Hiszpańska grupa Santander znacząco umocniła swoja pozycję w Polsce. Jeszcze kilka lat temu rozważała wycofanie się z naszego rynku, gdy nieoczekiwanie zaczęła zakupy. Przejęła nie tylko BZWBK, czy Kredyt Bank, ale wcześniej mniejszy AIG Bank Polska, który włączyła do Santander Consumer Banku. Prezes Morawiecki nie wyklucza połączenia wszystkich banków pod jednym szyldem: Santander.
Za kilka lat na polski rynek bankowy zdominują trzy-cztery duże grupy bankowe. Prezes PKO BP uważa, że konsolidacja powinna powinna opierać się na zwiększeniu polskiego kapitału w aktywach sektora. – Ważne wydaje się, aby ten proces wiązał się ze zwiększaniem udziału rodzimego kapitału w aktywach sektora, tak by to on mógł kreować trendy i wyznaczać kierunki rozwoju rynku finansowego z pożytkiem dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych – mówił Zbigniew Jagiełło.
Pojawiają się oczywiście wątpliwości, czy takie działania będą korzystne dla klientów. Im mniej podmiotów na rynku, tym słabsza konkurencja. Za kilka lat to najwięksi będą dyktować ceny produktów i wyznaczać trendy. Reszta będzie musiała tańczyć w rytm granej przez nich melodii.
Napisz do autora: [email protected]