Sytuacja na linii banki-frankowicze nie pozostawia żadnej ze stron chwili na swobodny oddech. Po obfitym w korzystne dla kredytobiorców wyroki TSUE 2023 roku, styczeń i luty to czas wzmożonej pracy dla wielu kancelarii frankowych. Z czego to wynika i na co należy się przygotować w najbliższym czasie z perspektywy frankowicza – tłumaczy radca prawny Izabela Libera.
Kilkadziesiąt tysięcy pozwów przeciwko frankowiczom
Pod koniec 2023 roku banki masowo składały pozwy przeciwko kredytobiorcom, chcąc zabezpieczyć swoje roszczenia przed przedawnieniem. Nawet kilkadziesiąt tysięcy frankowiczów otrzymało pisma od kredytodawców, w których wymienia się żądania zwrotu udostępnionego kapitału, wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, jak i waloryzację tego kapitału. – „Czas jest nieprzypadkowy, gdyż z końcem roku ulegają przedawnieniu właśnie te roszczenia banków. Warto zauważyć, że o ile te o zwrot kapitału mogą być uzasadnione, to już co do pozostałych roszczeń banki raczej nie mają szans na wygraną. Częściowo – zdają sobie z tego sprawę – cofając nawet pozwy w obawie o nieopłacalność sprawy” – ocenia radca prawny Izabela Libera z Kancelarii Libera i Wspólnicy. W istocie, słowa te potwierdzają to ostatnie wyroki TSUE (w szczególności z czerwca 2023 roku) i ostatnie postanowienie ze stycznia 2024 roku w sprawie C-488/23.
– „Coraz częściej zdarza się, że po złożeniu przez pełnomocników kredytobiorców odpowiedzi na pozew, banki cofają swoje roszczenia zarówno o waloryzację, jak i o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, aby ograniczyć koszty procesu. Takich pozwów nie należy się bać, niemniej – koniecznie trzeba na nie odpowiedzieć, żeby uniknąć ryzyka wydania przez sąd wyroku zaocznego” – dodaje Izabela Libera.
Zabezpieczenie roszczeń frankowiczów przed przedawnieniem
Lipiec 2018 roku przyniósł zmiany w obrębie art. 118 kodeksu cywilnego – w myśl tej nowelizacji, termin przedawnienia roszczeń kredytobiorców skrócony został z 10 do 6 lat. W praktyce oznacza to, że termin przedawnienia będzie liczony inaczej dla rat spłacanego kredytu przed i po tym terminie. – „Fakt, iż kredytobiorcy już wcześniej zaczęli domagać się od banków sprawiedliwości, może paradoksalnie działać na ich niekorzyść” – komentuje Izabela Libera. W świetle dyrektywy 93/13 istotne jest to, kiedy dokładnie frankowicz dowiedział się o klauzulach abuzywnych, aby ustalić właściwy początek biegu terminu przedawnienia roszczeń. – „Warto przeanalizować swoją sytuację z doświadczonym radcą prawnym. Należy zastanowić się, czy kredytodawca może znaleźć dowód na to, że posiadacz kredytu wiedział wcześniej o nieuczciwej praktyce. Od tego zależy, czy pozew przeciwko bankowi okaże się grą wartą, czy niewartą świeczki z finansowego punktu widzenia” – mówi radca prawny Izabela Libera. Co istotne, dotyczy to także osób, które już spłaciły wszystkie raty wynikające z umowy zawartej z bankiem.
Odszkodowania od Skarbu Państwa
Niecały miesiąc dzieli frankowiczów od istotnej informacji dotyczącej odszkodowań. Już 21 marca na forum TSUE odbędzie się rozprawa w polskiej sprawie C-118/23. – „Odpowiedzi na cztery pytania prejudycjalne dotyczące formuły restrukturyzacji Getin Noble Banku mogą pośrednio wpłynąć na decyzje frankowiczów, którzy mają nadzieję pociągnąć Skarb Państwa do odpowiedzialności, a w konsekwencji – złożyć pozwy o odszkodowania, czego nie mogli zrobić w wyniku restrukturyzacji banku” – komentuje Izabela Libera. Mowa tutaj o 7,5 tys. pozwów, jednak nie jest to ostateczna liczba. –„Możliwość powołania się na treść wyroku, który wydany został w innych tego typu sprawach, może sprawić, że kolejni poszkodowani zawalczą o swoje pieniądze. Wszystko leży w gestii TSUE” – mówi Izabela Libera z Kancelarii Libera i Wspólnicy.
Źródło: Kancelaria Libera i Wspólnicy.