Choć inwestorzy mogą dziś skorzystać z blisko 30 funduszy akcji polskich uniwersalnych, to w praktyce
bogactwo oferty może utrudniać wybór rozwiązania adekwatnego do potrzeb.
Mimo zbliżonej polityki inwestycyjnej nawet tak wąska grupa produktów nie musi być jednorodna. Znajdziemy wśród nich fundusze zarządzane w sposób pasywny, których zarządzający starają się trzymać dość blisko benchmarku. Są również produkty, w których zarządzający wykorzystują zmienną alokację, czy fundusze o strategiach selektywnych, skupiających się na dobrej selekcji spółek. Z pomocą w określeniu charakteru funduszu przychodzi nam cykliczność rynku akcji, szczególnie gdy jego zachowanie jest tak wyraziste, jak w ciągu ostatnich dwóch lat.
Okazuje się, że porównanie rezultatów funduszy w odmiennych fazach giełdowego cyklu można wykorzystać do oceny specyfiki funduszu mimo, iż na tej podstawie nie poznamy stylu stosowanego przez poszczególnych zarządzających. Inaczej mówiąc – poznamy mimo, że nie będziemy pewni ścieżki, która do nich doprowadziła.
Nasza prosta próba ilustracji charakteru funduszy akcji opiera się na obserwacji zachowania jednostek w dwóch różnych fazach cyklu: od 9 lipca 2007 do 18 lutego 2009 (bessa) oraz od 18 lutego do 30 listopada (hossa). Trzeba jednak zwrócić uwagę, że przyjęte okresy nie są sobie równe co może oznaczać, że utrzymywanie się dobrej koniunktury na giełdzie będzie działało na korzyść produktów, które szybciej dopasowały się do wzrostowej fazy cyklu.
Odrębną kwestią jest prowadzenie granic dla poszczególnych segmentów, które w tym przypadku wytyczyliśmy w oparciu o wartości przeciętne. Pierwszy charakterystyczny segment produktów tworzą fundusze, które dużo tracą na spadkach oraz dużo zyskują na wzrostach. Są to m.in. Pioneer Akcji Polskich, Fortis Akcji, czy Aviva Investors Polskich Akcji. W ich przypadku najważniejszym parametrem jest wysoka wrażliwość na zmiany zachodzące na rynku akcji.
To produkty, które cechuje wysoka beta (powyżej 1) oznaczająca,że w czasie hossy możemy się po nich spodziewać znacznie lepszego zachowania, ale w fazie spadku ich jednostki będą spadły szybciej niż konkurenci. Ich ważną zaletą jest przewidywalność. To rozwiązania, których możemy szukać w spadkowej fazie rynku, gdyż wysoka beta daje szansę na szybkie odrabianie strat. Jak poradziły sobie fundusze akcji w odmiennych fazach koniunktury?
Druga grupa to produkty, które dobrze poradziły sobie w obu fazach giełdowego cyklu – mało tracą na
spadkach i dużo zyskują na wzrostach. Niemal ideał. Przedstawiciele to między innymi UniKorona Akcje,
Allianz Akcji, czy fundusze zarządzane przez BZ WBK AIB TFI. Na ich korzystny wynik wpłynęły świadome i trafione decyzje zarządzających. Nie byłoby to jednak możliwe gdyby zarządzający stosowali pasywne
podejście. Są to wiec produkty dla inwestorów, którzy szukają dodatniej alfy.
Nie możemy jednak na tej podstawie rozstrzygnąć, czy wynika ona z selekcji spółek, z trafnych decyzji alokacyjnych, czy może z obu czynników jednocześnie. Inny charakter mają fundusze, które początkowo mało traciły na spadkach, a następnie w mniejszym stopniu zyskiwały na wzrostach. Tego rodzaju produkty, do których zaliczają się m.in. np. Legg Mason Akcji, Idea Akcji czy Skarbiec – AKCJA, posiadają niską wrażliwość na zmiany zachodzące na rynku bazowym.
Doskonale ich charakter opisuje wskaźnik beta, który w tym przypadku jestmniejszy od jedności. Z niską wrażliwością nierozerwalnie związany jest niski poziom ryzyka, co może stanowić istotny atut, w tej z natury ryzykownej grupie. Trzeba jednak pamiętać, że im niższe ryzyko tym mniejsza premia. Jest to wiec oferta dla inwestorów, którzy w obrębie funduszy akcji bardziej cenią sobie bezpieczeństwo. Ostatnia grupa to produkty, które nie mają czym zachwycić, a ich dokonania z ostatnich dwóch lat to duże straty na spadkach i niskie zyski na wzrostach.
To rezultaty, których również nie można było uzyskać przy pasywnych strategiach lecz w tym przypadku zarządzającym nie udało się wyczuć giełdowej koniunktury. Mówiąc obrazowo najpierw szybko traciły, a kiedy na rynku pojawiają się wzrosty nie były w stanie w równie szybkim tempie odrobić poniesionych strat. Popełnione błędy najmocniej odczują klienci, którzy będą zdecydowanie dłużej czekać aż zainwestowany kapitał wróci do poziomu z początku bessy. W tej grupie produktów znalazły się PKO Akcji, DWS Akcji Plus i fundusze Amplico TFI.
Chociaż nie można wykluczyć, że w najbliższym czasie poprawią swoje wyniki zwłaszcza, że część z nich dokonała (lub wkrótce dokona) istotnych zmian w zespołach zarządzających. Dotychczasowe dokonania z umownego cyklu bessa-hossa wskazują, że na dzień dzisiejszy są to po prostu produkty słabe. Błędy w zarządzaniu, obok samych wyników z różnych faz giełdowego cyklu, ilustruje również ujemy wskaźnik alfa. Dla doradców oraz inwestorów znajomość charakteru funduszy ma bardzo praktyczny wymiar. Wiedza ta pozwala dopasować dostępne na naszym rynku rozwiązania do różnych potrzeb inwestorów. Zwiększa ona również prawdopodobieństwo tego, że wybory będą adekwatne do oczekiwań. Możemy również dzięki niej świadome omijać produkty słabe, szczególnie gdy prezentują się niekorzystnie w obu fazach giełdowego cyklu.
Źródło: Analizy Online