Od 1 marca posiadacze pakiet Komfort w ING BSK nie będą płacić za wypłatę z obcych bankomatów. Co najważniejsze, nie ulegnie zmiana opłaty za prowadzenie konta. Można się spodziewać, że ruch banku, zmieni warunki konkurencji na całym rynku. Z korzyścią dla klientów.ING BSK idzie za ciosem i po atrakcyjnym rachunku OKO, wprowadza na rynek nową jakość. Bo tak można ocenić możliwość bezpłatnych wypłat ze wszystkich bankomatów w lepszej wersji oferowanego pakietu Komfort. Do tej pory bank był stosunkowo konserwatywny pod tym względem. Jego klienci mogli mieć problem z wypłatą pieniędzy. Co prawda problem ten pozostanie w przypadku klientów standardowego rachunku, jednak można się spodziewać, że te zmiany nie pozostaną bez wpływu na cały rynek. W kolejce czeka chociażby Bank Millennium, MultiBank (Aquarius), Citibank Handlowy i wszystkie pozostałe banki oferujące wyżej płatne rachunki. Decyzja ING BSK powinna skłonić te instytucje do zaoferowania swoim lepszym klientom większej wartości za tą samą cenę. W tej walce wygra klient. Banki co najwyżej zrezygnują z części dodatkowej prowizji, zyskując klientów, którzy gotowi są zapłacić więcej za usługi. Co najważniejsze – to będzie opłacalny ruch. Tacy klienci mają zazwyczaj grubszy portfel i aktywniej korzystają z usług finansowych
Jeśli można coś wróżyć, to przy okazji można się spodziewać, że liderzy rynku – PKO BP i Pekao SA, raczej pozostaną przy swoim sposobie „golenia” klientów i dalej będą pobierać opłatę procentową. Mniejsze banki nie mają możliwości komunikowania swoim klientom, że oddają do ich dyspozycji jedną trzecią bezpłatnych bankomatów w Polsce. Dlatego żeby się wyróżnić – muszą wymyślić coś lepszego.
Nowa oferta ING BSK wygląda bardzo atrakcyjnie. Bezpłatne przelewy przez internet, rosnąca liczba placówek – również w mniejszych miastach, atrakcyjne oprocentowanie depozytów i kredytów. Jednym słowem przy mocnej marce, bank ma szansę na szybki i trwały wzrost – zwłaszcza, że ma dobrą bazę potencjalnych klientów – posiadaczy rachunków OKO. Późniejszą strategię łatwo przewidzieć – oferta kart kredytowych, produktów inwestycyjnych, bankowości prywatnej, etc.
Trzeba podkreślić, że ruch ING BSK nie jest niczym wyjątkowym na rynku. Wcześniej podobną ofertę wdrożył chociażby BPH. Miał ją Fortis Bank, czy BOŚ Bank. Podobną dla lepszych kont ma BZ WBK. Podstawową różnicą jest jednak mocna marka, a przede wszystkim dobry marketing. Jeśli bank będzie potrafił to wykorzystać, można się spodziewać, że podobną strategię będą musieli wdrożyć jego konkurencji. Tylko po to, żeby nie stracić na jego rzecz swoich dotychczasowych klientów.
Naszym zdaniem tylko kwestią czasu jest to, że bezpłatne bankomaty staną się standardem w bankowości osobistej. Zaraz potem banki zaczną zwalniać takich klientów z opłat za prowadzenie konta – w zamian za odpowiedni wysoki poziom depozytów, zaciągniętych kredytów, etc. Wszystko to wskazuje, że rynek klientów pierwszorzędnych zaczyna być coraz ciaśniejszy i za chwilę banki zaczną poważniej myśleć o programach lojalnościowych. W dzisiejszych czasach naturalne jest robić je w powiązaniu z kartami chipowymi…
Czy oferta ING BSK rzeczywiście będzie miała taki wpływ na cały rynek? Naszym zdaniem tak. Co więcej wszystko wskazuje, że rolę lidera zmian, którym do tej pory był Bank BPH, przejmie właśnie ta instytucja. Jako, że pretendentów jest więcej, można już założyć, że głębokie zmiany na rynku są nieuniknione. Z punktu widzenia osób korzystających z usług większości banków na rynku, ING BSK ma jeszcze kilka rzeczy do poprawienia. Warto bowiem pamiętać o tym, że jeśli nic nie uległo zmianie, to bank ma tylko jedną, ranną sesję wychodzącą eliksiru. Poprawić należy również system transakcyjny, a przede wszystkim sprawić, żeby był trochę dłużej on-line. Z drugiej strony zwykły klient tego raczej nie zauważy, więc nie jest to warunek konieczny, żeby osiągnąć sukces. Czego w tym przypadku wyjątkowo życzymy bankowi – nawet jeśli nie będziemy aktywnie korzystać z jego usług.