Deweloper i artysta to dwa, wydawać się może, odległe bieguny. Jednak gdy spojrzeć z szerszej perspektywy, zarówno jeden, jak i drugi tworzą i sprzedają swoje dzieła.
Deweloper swoją „sztukę” projektuje, buduje i oddaje do użytkowania, artysta zaś robi niemal to samo, choć jego dzieła często przewyższają wartością nie jedną inwestycję budowlaną. Czy ci dwaj twórcy mogą wzajemnie nadać swoim dziełom wyższą wartość?
Do tego próbuje przekonać swoich klientów jeden z najstarszych deweloperów w Krakowie – Wawel Service. Z okazji otwarcia nowej siedziby firma postanowiła zaprezentować indywidualną wystawę krakowskiego artysty Ryha Paprockiego. Zaproszeni goście jako pierwsi mogli zobaczyć instalacje artystyczne wykonane specjalnie na tę okazję oraz obrazy olejne z kolekcji artysty.
– Wystawa [kontekst możliwy] jest ważnym momentem w mojej twórczości plastyczno-architektonicznej. Jest prezentacją moich ostatnich dokonań w dziedzinie instalacji artystycznej. Wcześniej pokazywałem wiele różnych instalacji w wolnej przestrzeni publicznej, w otwartym terenie, w parkach… Pod koniec 2010 roku otrzymałem od Wawel-Service propozycję wykorzystania pomieszczeń pozostających w stanie tzw. deweloperskim. Zaoferowana mi przestrzeń miała wiele zalet i ogromny potencjał swobodnego kształtowania dużych struktur przestrzennych. W czasie pracy okazało się, że są jednak pewne ograniczenia wynikające z uwarunkowań technologicznych i skomplikowanej tektoniki pomieszczeń. Zastana sytuacja zmusiła mnie w kilku przypadkach do twórczej improwiazcji . Stąd pomysł na nazwę wystawy: [kontekst możliwy] – mówi Ryho Paprocki.
Wystawa jest czynna bezpłatnie dla wszystkich zwiedzających, a firma już planuje kolejne wystawy sztuki współczesnej w swoich inwestycjach.
To nie jedyny i nie pierwszy kontakt dewelopera ze sztuką. W pierwszej wspólnej realizacji Ryho Paprocki zaprojektował płaskorzeźby w holach, których odlewy betonowe złożone w duże kompozycje stanowią niepowtarzalny klimat nowoczesnych wnętrz inwestycji na Bemowie. Drugi etap projektu stanowi patio wraz z fontanną na dziedzińcu budynku. Projekt fontanny zakładał wykorzystanie korodującego wpływu wody na surową stal i powstających w czasie eksploatacji niekontrolowanych przebarwień tlenkiem żelaza.
– Projektowałem tę kompozycję przestrzenną opierając się na podstawowych cechach budowy formy architektonicznej jakimi są: rytm, powtarzalność, proporcje i kontrast. Ze skorodowaną stalą doskonale kontrastuje stal nierdzewna – powstaje estetyczna więź pomiędzy surowością korodującej formy a precyzją wykonania i formalną czystością elementów ze stali nierdzewnej – opowiada artysta.
Fontanna jest iluminowana światłem kierowanym z kilku precyzyjnie określonych punktów. Kompozycja została wybudowana na poziomie pierwszej kondygnacji naziemnej w samym środku ogrodu, wewnątrz ogromnego atrium pomiędzy wysokimi budynkami.
Ten sam artysta współpracował również z innym inwestorem przy tworzeniu osiedla Brama Tyniecka, którego nazwę zaczerpnięto od zaprojektowanej przez Ryha Paprockiego bramy.
Wcześniej, pomysł mariażu sztuki z budownictwem mieszkaniowym zrodził się przy realizacji inwestycji Siedlisko Niepołomice. Inicjatywa była próbą „podniesienia do rangi dzieła” osiedla 32 domów jednorodzinnych powstających na terenie rezerwatu przyrody – Puszczy Niepołomickiej, 20km od Krakowa.
Projekt zakładał przyporządkowanie każdemu z domów jednego działa sztuki artysty młodego pokolenia, którego prace nie są jeszcze najwyżej wyceniane, ale w przyszłości będą stanowiły wartość. Oprócz wymiaru inwestycyjnego, taki dom miał stanowić element osiedlowego muzeum sztuki współczesnej, przez co zyskiwał prestiż.
– Obserwuję zmianę oczekiwań podmiotów komercyjnych w stosunku do artysty(…) Narzucam artystyczną formę tradycyjnej działalności operacyjnej dewelopera. Za sprawą rytuału artystycznego, typowe domy zostają podniesione do rangi dzieła sztuki, a to porusza serca snobistycznych klientów – opisuje swoją pracę Rahim Blak.
Rytuałem artystycznym było przedstawienie pomysłu w Narodowej Galerii Sztuki „Zachęta”. Wystawie towarzyszył katalog prezentujący dzieła tworzące kolekcję, który pełnić miał również funkcję folderu reklamowego dla przyszłych klientów dewelopera.
Z powodu kryzysu na rynku nieruchomości w roku 2008, nie doszło do realizacji projektu „32 Domy=32 Dzieła”. Dziś deweloperzy znów poszukują nowych sposobów promocji swoich projektów. Jednym z nich jest właśnie promocja inwestycji poprzez odpowiednie działania artystyczne. W ten sposób sztuka staje się bliższa ludziom, a budynki bliższe sztuce. Zatem artysta i deweloper to kontekst całkiem współczesny i całkiem możliwy.
Źródło: Freemind