Na żywność wydamy najwięcej
Cezary Kowalczyk, Ekspert ds. Kredytów Gotówkowych firmy emFinanse, Doradcy Finansowi: – Większość pieniędzy Polacy w tym okresie wydają na produkty żywnościowe, które służą do przygotowania świątecznych dań i wypieków. Tradycyjne, wielkanocne śniadania i obiady są zazwyczaj wystawne.
Nawet jeśli Polacy nie kupią więcej niż w przed zeszłorocznymi świętami, to prawdopodobnie zostawią w sklepach więcej pieniędzy. – Jest to spowodowane głównie cenami większości produktów, które przez cały rok systematycznie rosły – tłumaczy Cezary Kowalczyk z emFinanse. – Droższe jest obecnie mleko i jego przetwory oraz cukier. Więcej zapłacimy także za owoce i warzywa, a także za wyroby mięsne.
Wiosenna odnowa
Zbliżająca się wiosna to czas, kiedy niektórzy decydują się na „odświeżenie” garderoby, a najlepszą do tego okazją są nadchodzące święta. – Wizyta u fryzjera, odświętne rzeczy, w tym wiosenny płaszczyk i nowe buty to kolejne wydatki, które mogą podnieść koszty nawet do tysiąca złotych – wylicza ekspert emFinanse, Doradcy Finansowi.
Jak podreperować budżet?
Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście sfinansowanie wielkanocnych wydatków z bieżących dochodów lub posiadanych oszczędności. Jednak czasem mogą one nie wystarczyć. Wówczas z pomocą przychodzą banki. – Zanim zdecydujemy się na konkretne rozwiązanie, należy dokładnie zapoznać się z jego wszystkim korzyściami i wadami – ostrzega Cezary Kowalczyk z emFinanse.
ROR nie tylko do oszczędności
Jedną z możliwości jest kredyt w ramach własnego rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego. – Jest to prosty i szybki sposób zdobycia gotówki, polegający na zaciągnięciu tak zwanego debetu na koncie – tłumaczy ekspert emFinanse. – Należy jednak pamiętać, że w tym przypadku kwota, którą możemy pobrać poniżej naszych oszczędności jest ograniczona, zatem nie będziemy mogli sfinansować w ten sposób większych wydatków.
Plastik dla pewnych
– Inną ofertą mogą być karty kredytowe – szczególnie pomocne przy nagłych i niespodziewanych wydatkach – mówi Cezary Kowalczyk.
Jednak przed skorzystaniem z takiego rozwiązania należy upewnić się, ile mamy czasu na spłatę zobowiązania. – Zazwyczaj banki wyznaczają okres spłaty na 30 dni – tłumaczy Cezary Kowalczyk z emFinanse. – Jeśli uregulujemy zobowiązanie w tym czasie, to nie ponosimy żadnych kosztów. Natomiast po przekroczeniu tego terminu oprocentowanie jest wysokie. W związku z tym karty kredytowe są dobrym rozwiązaniem przede wszystkim dla osób, które są pewne, że w tak krótkim czasie będą w stanie spłacić zaciągnięty kredyt.
Ratalne wydatki
Natomiast dla tych, którzy chcieliby rozłożyć świąteczne wydatki na dłuższy czas, mogą zdecydować się na kredyt gotówkowy. – Instytucje finansowe udzielają kredytów już od kilkaset złotych – mówi Cezary Kowalczyk. – Może to stanowić doskonały zastrzyk gotówki, który pozwoli na przygotowanie świąt. Dzięki możliwości wyboru długości okresu kredytowania, klienci mają możliwość rozłożenia spłaty na raty, które nie będą nadmiernie obciążały domowego budżetu.