Eurobank z całą pewnością wszystkich zaskoczył. Mało kto zresztą dawał mu większe szanse. Placówki w supermarketach i galeriach handlowych? Obsługa na stojąco i przy plastikach? Jak się okazuje, pomysł nieodżałowanego Mariusza Łukasiewicza wypalił doskonale. Zresztą obecnie jest kopiowany przez innych i nikt już nie podchodzi z takim lekceważeniem do nowych projektów bankowych. Mimo, że są one otwierane 5 lat po eurobanku…
Na zakończenie 2004 roku bank dysponował już 115 oddziałami, zatrudniał 1100 osób, udzielił miliard zł kredytów, wydał 190 tys. kart i założył 270 tys. rachunków. Dalszy rozwój musiał na jakiś czas przyhamować ze względu na nagłą śmierć założyciela i głównego właściciela.
Po 5 latach działalności eurobank zatrudnia ponad 3100 pracowników, dysponuje ponad 440 oddziałami (własnymi, franczyzowymi, euro home, oraz punktami sprzedaży usług finansowych, prowadzących sprzedaż ratalną). Na koniec II kwartału 2008 roku bank miał 866 790 rachunków osobistych. Z usług banku skorzystało w sumie ponad 900 000 klientów.
Milion klientów bank może przekroczyć zapewne jeszcze w tym roku, a na koniec 2009 w całej Polsce może działać ponad 500 oddziałów. Bank cały czas poszerza swoją ofertę – ostatnio o kredyty hipoteczne i bankowość internetową.
Solenizantowi życzymy 100 lat i dalszego, dynamicznego rozwoju! Oczywiście życzenia należą się przede wszystkim pracownikom eurobanku, bo to przecież ludzie tworzą każdą instytucję. Powodzenia!