Kolejny rekord odnotował indeks średnich spółek MIDWIG (2895,79 pkt, wzrost o 1,28%), a indeks szerokiego rynku WIG zakończył dzień blisko wczorajszego historycznego maksimum przy obrotach bliskich 1,5 mld PLN. Notowania giełdowe odbywały się dzisiaj w cieniu toczących się przy ul. Wiejskiej dyskusji w związku ze złożonym przez PIS wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu, do którego jednak nie doszło. Pozostaje zatem zadać pytanie – co dalej? Czy powstanie koalicja z Samoobroną i jaki będzie miała ona udział w rządzie? To są pytania budzące na rynku niepewność, a jak wiadomo, to ona jest głównym wrogiem inwestorów.
Prawdziwą burzę przeżyli jednak gracze na rynku walutowym. Wszystko zaczęło się, można powiedzieć, zgodnie z planem. W godzinach porannych doszło do testowania poziomu 4 zł na kursie EUR/PLN. Zbiegło się to w czasie z momentem podejścia kursu EUR/USD do dziennych maksimów i udanej próby przekroczenia oporu na poziomie 1,2325. Zakupy euro nie trwały jednak długo i zarówno na EUR/PLN jak i na EUR/USD pojawiły się lekkie spadki.
Inwestorzy czekali na decyzję ECB odnośnie stóp procentowych w strefie euro. Bank zdecydował się zostawić główną stopę na dotychczasowym poziomie (2,5%), lecz retoryka jaką zaprezentował Jean-Claude Trichet była bardzo wymowna. Szef ECB powiedział, że nie widzi potrzeby podnoszenia kosztu pieniądza w strefie euro. Tego rynek się nie spodziewał. Oczekiwano bowiem (jeśli nie teraz, to już na pewno w maju) podwyżki stóp procentowych. Doszło do gwałtownej przeceny euro i o 15.30 EUR/USD był na poziomie 1,2210, a EUR/PLN spadł poniżej 3,95. Za dolara w tym samym czasie płacono 3,23 zł. Na dalszy plan zeszła podjęta zgodnie z oczekiwaniami decyzja Banku Anglii dotycząca poziomu stóp procentowych (stopy bez zmian) oraz cotygodniowy raport o ilości nowych bezrobotnych w USA. O godz. 17.40 za euro płacono 3,97 zł a za dolara 3,25.
Michał Kowalski, Expander