Serwis społecznościowy stworzony przez Marka Zuckerberga żegna się z walutą Facebook Credits. Do tej pory służyła ona do kupowania wirtualnych przedmiotów i usług w grach i aplikacjach działających w ramach portalu. Obsługa płatności była jednym z filarów przychodów Facebooka.
Do końca roku programiści tworzący aplikacje mają czas, by wprowadzić w swoich programach odpowiednie zmiany. Facebook Credits zostaną zamienione na saldo podawane w lokalnej walucie użytkownika. Z punktu widzenia odwiedzających portal, wiele się zatem nie zmieni – pieniądze wpłacone na „konto” nie będą już widoczne jako suma wirtualnych „kredytów”, lecz jako kwota do wykorzystania.
Funkcjonujący od 2009 roku system wirtualnej waluty miał ujednolicić sposób dokonywania zakupów w rozrastającym się rozrywkowym biznesie. Portal zmusił twórców aplikacji do pobierania należności od użytkowników wyłącznie w postaci Facebook Credits. Pozwalało to lepiej kontrolować płatności i uszczelnić system pobierania niebagatelnej, bo 30-procentowej, prowizji.
Koniec wirtualnej waluty nie oznacza, że Facebook rezygnuje z udziału w zyskach developerów aplikacji. Prowizje będą pobierane nadal, w takiej samej wysokości. Uzasadniając swoją decyzję, przedstawiciele portalu argumentują, że zmiana formy rozliczeń pozwoli producentom aplikacji uprościć rozliczenia i dopasować ceny do zróżnicowanych warunków ekonomicznych panujących w poszczególnych krajach.
Więcej informacji: http://developers.facebook.com/blog/post/2012/06/19/introducing-subscriptions-and-local-currency-pricing/
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl
Źródło: Bankier.pl