Gazeta przepytała banki, ile maksymalnie mogą udzielić kredytu mieszkaniowego w trzech konkretnych przypadkach. „Z nadesłanych ofert wynika, że poszczególne banki są gotowe udzielić tej samej rodzinie nawet dwukrotnie większego kredytu niż konkurencja. Np. czteroosobowa rodzina z dwójką dzieci w wieku szkolnym, ze średnim miesięcznym dochodem netto 6000 zł, może uzyskać, w zależności od banku, od 400 do 790 tys. zł. Z kolei osoba samotna, której średni miesięczny dochód wynosi netto 2500 zł, może liczyć na kredyt w wysokości od 160 do 300 tys. zł. Natomiast 50- latkom, których średni miesięczny dochód netto wynosi 5000 zł, banki udzielą od 275 do 464 tys. zł. Jeden bank zaoferował im nawet pożyczkę na 40 lat, a inne na 30 (oczywiście z ubezpieczeniem na życie), aby, wydłużając okres kredytowania, uzyskać jak największą zdolność kredytową.” – czytamy.
„Z czego jeszcze wynikają różnice? Banki stosują własne metody wyliczenia zdolności kredytowej. Wszystkie jednak jako podstawę do wyliczeń przyjmują te same dochody osoby starającej się o kredyt. Nieobojętna jest także jej sytuacja majątkowa czy pozycja zawodowa. Od podstawy wynagrodzenia odliczane są stałe wydatki kredytobiorcy, np. na czynsz, szkołę, przedszkole, utrzymanie samochodu, a także wszelkie udzielone poręczenia, inne kredyty, posiadanie linii debetowych w ROR czy saldo z kart kredytowych. Wysokość kredytu zależy też od liczby osób w rodzinie, gdyż po odliczeniu wszystkich wydatków na tzw. życie na jedną osobę powinno przypadać od 300 do 1000 zł dochodu miesięcznie, w zależności od banku. Na zdolność kredytową wpływa także wiek kredytobiorcy, rodzaj zabezpieczenia kredytu oraz wysokość wkładu własnego.” – czytamy dalej.
Wzrost cen nieruchomości spowodował, że Polacy potrzebują pożyczać coraz większe kwoty na zakup mieszkania. Pomimo tego popyt na kredyty jest bardzo wysoki. Od stycznia do maja banki udzieliły klientom indywidualnym ponad 22 mld zł kredytów hipotecznych. Oznacza to wzrost o ok. 60 proc. Prognozy na koniec tego roku mówią o ponad 54 mld zł udzielonych kredytów hipotecznych.
Więcej na temat w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” w dodatku „Nieruchomości”.