„W tym czasie walory konkurencyjnych banków podniosły wartość od trzech do pięciu razy. Najwięcej, bo aż pięciokrotnie, zwyżkowały akcje Getin Holding. Akcjonariusze BRE i Millennium zyskali 380 proc, o 200 proc. zdrożały walory Banku Zachodniego WBK i Kredyt Banku. O słabości inwestycji, jaką był zakup akcji banków należących do UniCredit, świadczy również fakt, że indeks obrazujący kondycję całego sektora – WIG Banki zyskał w tym czasie również więcej niż walory obu spółek, bo 160 proc.”, pisze „Dziennik”.
Dlaczego megafuzja, która na świecie na ogół podbjja ceny akcji, nie przyniosła podobnego efektu w Polsce? „- Z pewnością stopy zwrotu na walorach Pekao i BPH wyglądałyby dla akcjonariuszy korzystniej, gdyby nie opór polskiego rządu, na jaki napotkały plany UniCredit w Polsce” – mówi Marek Juraś, analityk DM BZ WBK. „- To wprowadziło wiele niepewności w powodzenie operacji. Trudno w takich warunkach windować kurs spółek” – dodaje Juraś. Ale nie zawiniła tylko polityka polskich władz. „- Za słabszą niż u konkurentów poprawę notowań obu banków odpowiada równie wolniejszy niż u konkurencji wzrost wyników” – wskazuje Piotr Palenik, analityk ING Securities.
Umowa między UniCredit a Skarbem Państwa zakłada, że Bank BPH zostanie podzielony na dwie części. Do Pekao przyłączonych będzie 285 placówek Banku BPH, ponad 300 agencji partnerskich oraz ponad 600 bankomatów. Uzyskają one logo Banku Pekao. Pozostałe 200 placówek zostanie sprzedane. W sierpniu Włosi podpisali już z amerykańskim koncernem General Electric wstępną umowę w sprawie sprzedaży większościowego pakietu akcji Nowego BPH.
Więcej na ten temat w „Dzienniku”.