Piątkowy splot pozytywnych z punktu widzenia walorów spółek informacji doprowadził do silnych wzrostów indeksów zarówno w Europie (DJ Stoxx 600 zwyżkował o 1,93 proc.), jaki w USA (DJIA +1,73 proc., Nasdaq Comp +1,44 proc., S&P500 +1,13 proc.). Nastroje na rynku, przede wszystkim w sektorze finansowym, uległy po pierwsze polepszeniu, gdy okazało się, że Korea Development Bank może jednak będzie zainteresowany objęciem udziałów w Lehman Brothers. KDB podał bowiem, że LB to jego potencjalny cel przejęcia. To były dość zaskakujące doniesienia, bo przecież jeszcze w czwartek Financial Times podawał, że ta właśnie instytucja oraz chiński Citic Securities mieli sobie darować „wchodzenie” do Lehmana z racji zbyt wysokiej ceny – ale najwidoczniej cena w ciągu jednego dnia się zmieniła ;). Suma sumarum Lehman Brothers zyskał w piątek 5,03 proc. Drugim prorynkowym czynnikiem był gwałtowny spadek cen ropy (październikowe kontrakty terminowe na Nymex’ie -6,59 USD do 114,59 USD/bar.), tak gwałtowny jak był jej czwartkowy wzrost. Atmosferę swoimi wypowiedziami poprawili też Warren Buffett i Ben Bernanke. Pierwszy z nich podkreślił, że pomimo tego, że w najbliższych miesiącach gospodarka USA będzie pozostawała słaba, to w obecnej chwili akcje wyglądają już o lepiej niż rok temu, a drugi zaznaczył, że wzrost wartości dolara oraz spadek cen ropy powinny przyczynić się do spadku inflacji. W takich warunkach dobrze radził sobie także amerykański dolar, który w piątek wyraźnie zyskał na wartości w stosunku do wszystkich kluczowych walut. Najbardziej płynna para walutowa świata, czyli EUR/USD spadła w trakcie ostatniej w zeszłym tygodniu sesji o 0,7 proc. do 1,4792.
Otwarcie obecnego tygodnia nie przyniosło większych zmian w ogólnych tendencjach. Rynki akcyjne w Azji w zdecydowanej większości przypadków w poniedziałek wzrosły, a na najważniejszym z punktu widzenia globalnych inwestorów lokalnym parkiecie, czyli w Tokio, indeks Nikkei 225 wzrósł w poniedziałek o 1,68 proc. Pomógł oczywiście fakt piątkowej przeceny ropy i na fali tego czynnika dobrze radziły sobie spółki samochodowe (m.in. Honda) i lotnicze. Na rynku czarnego złota pierwsza część dzisiejszej sesji była jednak dość spokojna. O godz. 8:45 październikowe kontrakty terminowe na Nymex’ie rosły o 0,44 USD i były wyceniane na 115,03 USD/bar. Po piątkowych doniesieniach na temat Lehman’a w Azji dobrze radził sobie także sektor finansowy. Z kolei na rynku dolara doszło do kolejnego wzmocnienia zielonego przede wszystkim w stosunku do euro i do funta, ale też do franka. Wyjątkiem był jen, do którego amerykańska waluta pozostawała praktycznie niezmieniona. W poniedziałek o godz. 8:45 kurs EUR/USD wynosił 1,4719 (-0,49 proc.), a wcześniej zniżkował już nawet do 1,4696.
Dziś w kalendarium makroekonomicznym dla najważniejszych światowych gospodarek jest praktycznie pusto. Jedynie o godz. 16:00 napłyną informacje z USA dotyczące sprzedaży domów na rynku wtórnym za lipiec. Średnia prognoz analityków wskazuje na to, że w siódmym miesiącu tego roku sprzedaż wzrosła do poziomu 4,90-4,91 mln z 4,86 mln w czerwcu. Nie ma zaplanowanych też ważniejszych wystąpień. Dodatkowo w poniedziałek obroty na rynkach Starego Kontynentu będą zapewne mniejsze z racji bankowego święta w Wielkiej Brytanii.
W piątek na krajowym rynku akcyjnym, tak jak na Zachodzie, notowane były wyraźne wzrosty. Najszerszy z indeksów GPW zyskał na wartości 1,27 proc., a ten obrazujący blue-chipy wzrósł o 1,48 proc. (2592,57 pkt). Odpowiednio o: 0,55 proc. i 1,75 proc. poszły też do góry wskaźniki spółek średnich i małych. Obroty na całym rynku były niestety „nędzne” i wyniosły jedynie niecałe 0,9 miliarda złotych. Nasza waluta w piątek lekko straciła na wartości, co należy wiązać z obserwowanym na arenie międzynarodowej wyraźnym wzmocnieniem amerykańskiego dolara. Kurs USD/PLN wzrósł o 0,55 proc. do 2,2300, a kurs EUR/PLN zwyżkował o 0,12 proc. do 3,3020. Dziś sytuacja ta niejako się powtórzyła i spadek kursu EUR/USD ponownie przecenił złotego. W poniedziałek o godz. 8:45 rano cena zielonego wynosiła 2,2480 (+0,80 proc.), a cena euro była równa 3,3105 (+0,25 proc.).
Krajowi inwestorzy oprócz oczywistych doniesień ze światowych rynków, z niepokojem oczekują na zaplanowaną na wtorek publikację danych dotyczących lipcowej sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia za ten sam miesiąc. Także jutro rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie RPP. Prognoza rynkowa wskazuje wyraźne na to, że w sierpniu poziom stóp procentowych w Polsce nie ulegnie zmianie i nadal główna – referencyjna – będzie wynosiła 6,0 proc.