Politycy oszukali przyszłych emerytów. Zamiast wakacji pod palmami, nasza pierwsza emerytura z dwóch obowiązkowych filarów będzie głodowa i szczęście będzie miał ten emeryt, który nie odczuje zbytniego zmniejszenia poziomu życia. Chociaż problem dotyczy milionów Polaków, to państwo nie tylko nie pomaga w jego rozwiązaniu, co jeszcze nas okrada – bo inaczej nie można nazwać sytuacji, że pieniądze z OFE przepadają w przypadku naszej śmierci. Ani rodzina, ani nawet my sami nie będziemy mogli nimi rozporządzać. Co zatem robić? Bez wątpienia inwestować w III filar. Jak? To już trudniejsze pytanie, bo jak się okazuje, specjalnych ofert na rynku wcale nie jest tak dużo.
Pewnym rozwiązaniem może być nowy produkt inwestycyjno-rentowy Advanta proponowany przez Ergo Hestia SA. W odróżnieniu od popularnych Skandii i Aegonów, jest to produkt dla osób zainteresowanych zamianą całości lub części zgromadzonego kapitału na gwarantowaną rentę. Firma zachwala, że inwestor ma możliwość zostania dożywotnim rentierem już od 45 roku życia. To oczywiście reklamowa zachęta, jednak tak czy inaczej, oferta wygląda ciekawie i należy mieć nadzieję, że niedługo stanie się na rynku standardem, sprzedawanym również w bankowych okienkach.
W okresie inwestycyjnym Advanta daje możliwość systematycznego oszczędzania lub inwestowanie poprzez wpłatę jednorazową. Minimalna kwota jednorazowa to 10 tysięcy złotych. W momencie zawierania umowy, nie trzeba decydować, jak długo będzie trwał okres inwestycyjny. Poza głównym rachunkiem, na którym gromadzony jest kapitał, istnieje możliwość założenia subkonta. Tu kapitalizowane są dodatkowe wpłaty, którymi można swobodnie dysponować – bez opłat likwidacyjnych. To akurat podobne jest do Skandii. Najważniejsze jest jednak to, co się dzieje po okresie inwestycyjnym. Zgromadzony kapitał można zamienić bowiem na rentę wypłacaną natychmiast lub po dowolnie długim okresie odroczenia. Klient ma możliwość podzielenia środków tak, aby część z nich nadal pracowała w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych, a pozostałe stanowiły bazę do wypłacanej renty. W ten sposób można wykupić jedną z trzech rodzajów rent: rentę okresową (wypłacaną w okresie od 5 do 20 lat), rentę dożywotnią lub rentę dożywotnią z 15-letnim okresem gwarantowanym. Co ciekawe – istnieje możliwość wykupienia nawet kilku rent, wyznaczając każdorazowo inną osobę ubezpieczoną. Ergo Hestia daje też gwarancję minimalnej wysokości renty, powiększaną w rocznicę polisy o udział w zyskach. Przez cały okres rentowy firma ubezpieczeniowa ponosi ryzyko inwestycji, ryzyko gwarancji i ryzyko długowieczności ubezpieczonego. Jak widać – wygląda całkiem ciekawie – nawet dla takich laików w ubezpieczeniach, jak my. Pozostaje jednak pytanie – ile to kosztuje i ile można stracić.
Podobnie jak w innych tego rodzaju produktach inwestycyjnych, zerwanie umowy w początkowym okresie jest bardzo bolesne. W Advancie w przypadku składki regularnej w pierwszym roku tracimy 99% wpłaconej kwoty. Potem nie jest wcale łatwiej i do 0% opłaty likwidacyjnej dochodzimy po 11 roku. W przypadku składki jednorazowej jest to od 7% w pierwszym roku do 0 w 6 i kolejnym. Słone opłaty, ale warto pamiętać o horyzoncie czasowym w przypadku tego rodzaju produktów.
Czy nowy produkt Hestii zdobędzie uznanie klientów? Trudno powiedzieć. Dużo zależy tu nie tylko od wyników inwestycyjnych i sieci dystrybucji, ale również od świadomości przyszłych emerytów. A ta nie jest zbyt duża. Kto wykona pracę edukacyjną? Może banki? Dlaczego nie? Problem w tym, że rok bessy sprawił, że klienci unikają takich produktów (mimo, że mówi się o inwestowaniu długoterminowym), a same banki mają problemy przy sprzedaży zwykłych produktów inwestycyjnych, nie wspominając o tak skomplikowanych. Wciąż zatem pozostaje prawdziwe stwierdzenie, że ubezpieczenia się sprzedaje, a nie kupuje…