W drugim kwartale Polacy wydali na ubezpieczenia na życie 5,9 mld zł, a w ciągu ostatniego półrocza aż 12,5 mld. To o jedną piątą więcej niż w roku ubiegłym. Aby osiągnąć tak dobre rezultaty, towarzystwa ubezpieczeniowe nawiązują współpracę z coraz większą liczbą banków – także lokalnych. Podobna sytuacja dotyczy rynku polis majątkowych.
– W tym roku podpisaliśmy już dwie umowy z Gospodarczym Bankiem Wielkopolskim SA. Ostania zawarta w sierpniu – dotyczyła sprzedaży ubezpieczeń majątkowych, natomiast poprzednia, z lutego ubezpieczeń na życie kredytobiorców – mówi Katarzyna Kasztelan – Przybylska, dyrektor biura organizacji i wsparcia sprzedaży Grupy Concordia.
Podobnie postępują inni ubezpieczyciele. Jednak jeśli chcą być konkurencyjni, to współpraca tylko z jednym bankiem jest niewystarczająca. Konieczne stają się umowy z kolejnymi partnerami. Dzięki takiej strategii rozwojowej jedna firm ubezpieczeniowych – Concordia Polska TUW współpracuje już z 200 bankami spółdzielczymi w całej Polsce, a ich liczba rośnie z miesiąca na miesiąc.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w strukturze przypisu składki brutto sektora ubezpieczeń ogółem, udział składki zebranej z ubezpieczeń na życie wzrósł z 55,2% do 57,6%, nieznacznie spadł udział składki z ubezpieczeń majątkowych.
Szacuje się, że poziom składek na koniec tego roku w ubezpieczeniach na życie może wynieść nawet 25 mld zł i być o 20% większy niż przed rokiem.
– Mimo słabszego II kwartału, udział ubezpieczeń na życie w sprzedaży ciągle rośnie i nic nie wskazuje na to, aby ta hossa została nagle przerwana. Z podobnymi tendencjami będziemy mieli do czynienia najprawdopodobniej także w latach następnych – dodaje Kasztelan.