Ceny w Polsce rosną w największym tempie od dwóch dekad, zbliżając się do 8 proc. r/r. Mimo tarczy inflacyjnej może to być niestety dopiero początek wzrostu inflacji do ok. 10 proc.
Za dalszą dynamikę wzrostu cen może być odpowiedzialny zatwierdzony dziś przez Urząd Regulacji Energetyki plan podwyżek taryf dla gospodarstw domowych na energię elektryczną oraz gaz. Według wyliczeń URE za prąd w 2022 r. zapłacimy przeciętnie o około 24 proc. więcej niż w 2021 r., a za gaz ponad 50 proc. więcej. Tym samym wzrost kosztów np. utrzymania domu może wzrosnąć o około 200 zł miesięcznie netto. Ponieważ w skład koszyka inflacyjnego wyliczanego przez GUS w ok. 20 proc. liczy się użytkowanie mieszkania i nośniki energii, to przełożenie na odczyt inflacji może być ogromne.
Mimo że w Polsce planowane jest wprowadzenie tarczy antyinflacyjnej i obniżka podatku VAT, to jednak podatek ma wrócić w kwietniu 2022 r. Wtedy też, po spokojniejszym pierwszym kwartale przyszłego roku, inflacja może wzrosnąć w Polsce aż w okolice 10 proc.! To z kolei może spotkać się z działaniami Narodowego Banku Polskiego, który może nie tolerować rekordowo ujemnych realnych stóp procentowych.
Przy stopie procentowej na obecnym poziomie i inflacji bliskiej 10 proc. realna stopa procentowa wynosiłaby ok. minus 8 proc. Stąd też wydaje się, że do wiosny 2022 r. RPP zdecyduje się na podwyżki stóp procentowych, aby do kwietnia 2022 r. stopa referencyjna znalazła się na poziomie 3-3,5 proc., zmniejszając ujemną realną stopę procentową.
Jak może zachować się złoty?
Aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli i nie zaczęła przypominać tego, co dzieje się w Turcji, NBP może przestać informować o możliwych interwencjach walutowych i zacząć balansować ryzyka dla wzrostu gospodarczego ze względu na wzrost kosztów życia przy jednocześnie możliwych mniejszej konsumpcji gospodarstw domowych. Finalnie, jeśli nie pojawią się żadne negatywne zaskoczenia, to złoty może nawet się umocnić ze względu na potencjalnie rosnący dysparytet w stopach procentowych. Przy takim obrocie spraw możliwe, że uda się parze EUR/PLN utrzymać okolice 4,70, jako potencjalne miejsce oporu. Zaś rejon 4,57 może być potencjalnym wsparciem dla notowań.
Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl)