W kantorach internetowych wymieniamy walutę nie tylko z myślą o zagranicznym wyjeździe, regulowaniu zobowiązań wobec zagranicznego kontrahenta, czy też spłacie kredytu. Coraz częściej wykorzystujemy je do inwestycji na rynku walutowym.
W ostatnim półroczu wcale nie trzeba było grać na ryzykownym rynku Forex, by sporo zarobić na walutach. Inwestując najprostszymi sposobami, można było osiągnąć w kilka miesięcy 30-procentową stopę zwrotu na kupnie dolarów, 20-procentową na funcie oraz 15-procentową na franku i euro. Grając na platformach forexowych można było zarobić zdecydowanie więcej, ale też ryzyko było nieporównywalnie większe. Możliwość zastosowania dźwigni finansowej, dla pomnożenia zysku, kusi. Im większa dźwignia, tym większa stopa zwrotu, ale też większe ryzyko straty całego zainwestowanego kapitału. – Tego typu platformy stały się w ostatnich latach bardzo popularne. Granie na niej przypomina hazard – można bardzo szybko dużo zarobić, ale też równie szybko wiele stracić. Jeśli ktoś podchodzi do sprawy w sposób nieodpowiedzialny, przesadnie korzystając z dźwigni i inwestując bez podstawowej wiedzy o rynku walutowym, jego inwestycja może skończyć się fatalnie. Zarabiają nieliczni, wielu notuje stratę, a ci nieodpowiedzialni często tracą wszystko – mówi Damian Papała, ekspert walutowy z KantorOnline.pl. Inwestując pieniądze na rynku walutowym poprzez kantory online, mamy co prawda mniejsze szanse na osiągnięcie spektakularnej stopy zwrotu, ale też możemy być pewni, że w przypadku niekorzystnej sytuacji na rynku, straty nie będą tak duże.
Źródło: KantorOnline.pl