Oszustwo finansowe oparte na systemie typu „piramida” znane są światowym rynkom od wielu lat, kwestią czasu było pojawienie się ich również na rynku kryptowalut. Procedery tego typu najczęściej działają w oparciu o tzw. schemat Ponziego i polegają na wypłacie zysków poprzednim inwestorom ze środków wnoszonych przez kolejnych inwestorów.
Taki mechanizm zawsze doprowadza do bankructwa całej struktury w momencie gdy dopływ nowych inwestorów zostaje znacznie zmniejszony lub zablokowany. Nie jest to bowiem mechanizm oparty na zasadach ekonomii, w myśl których zysk generowany jest dzięki przepływowi pieniądza ze sprzedaży produktów lub usług. Celem organizatorów piramid finansowych nie jest wytwarzanie jakichkolwiek dóbr lub świadczenie usług, jeśli nawet cokolwiek proponują robią to jedynie w sposób pozorny. Ich głównym celem jest pozyskiwanie nowych osób gotowych do zainwestowania swoich środków w projekt obiecujący wysoki zysk. Podmiotami, które rzeczywiście zarabiają na takim przedsięwzięciu są wyłącznie jego organizatorzy oraz pierwsi inwestorzy, którzy zdążyli wypłacić swoje środki w czasie gdy mogły one jeszcze zostać pokryte z kapitału nowych inwestorów.
Jak rozpoznać piramidę finansową na rynku kryptowalut ?
Piramidy finansowe często działają „pod przykrywką” legalnej, perspektywicznej działalności. To sprawia, że dla potencjalnych inwestorów przedsięwzięcie wydaje się nie tylko bardzo korzystne ale również bezpieczne dlatego też chętnie inwestują swoje środki. Jako klasyczny przykład takiego typu przedsięwzięcia podaje się działającą w latach 2014-2017 piramidę finansową „OneCoin”, w wyniku której pokrzywdzonych zostało ok. 3 mln osób, zaś straty inwestorów wyniosły ok. 5 mld dolarów amerykańskich. Inwestorzy otrzymywali bonifikaty finansowe za każdego zaproszonego do przedsięwzięcia uczestnika, zaś twórcy piramidy dzięki promowaniu akcji w serwisie YouTube oraz swoich stronach internetowych stwarzali pozór legalności i rzetelności całego przedsięwzięcia. Przedstawiano prognozy, w których zapewniano, że nowa kryptowaluta „zdetronizuje” bitcoina. W rzeczywistości nie posiadała ona nawet własnego blockchainu, a transakcje z jej użyciem możliwe były wyłącznie na stronach internetowych powiązanych z tymże projektem.
Chcąc zatem uniknąć lokowania swoich środków w piramidzie finansowej należy mieć na uwadze kilka pomocnych wskazówek.
Przede wszystkim naszą czujność powinno wzbudzić już samo zapewnianie gwarancji dużego zysku w bardzo krótkim czasie. Należy pamiętać, że inwestycja w kryptowaluty obciążona jest takim samym ryzykiem, jak w przypadku lokowania środków na giełdzie, zatem gwarantowanie zysku powinno wzbudzić podejrzenie.
Jak już wcześniej wspomniano, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, iż piramidą finansową będzie przedsięwzięcie, w którym ktoś proponuje większe zyski za namawianie kolejnych osób do przystąpienia do projektu. Jest to mechanizm, na którym opierają się piramidy finansowe, więc taka praktyka powinna wydać się inwestorowi podejrzana.
Budzić nasze wątpliwości powinny również pseudo-kryptowaluty, które nie są dostępne na wolnym rynku, są zaś kontrolowane przez prywatne firmy, a możliwość płatności za ich pomocą ogranicza się jedynie do wybranych stron internetowych. Odradza się również inwestowanie w kryptowaluty, które nie dają możliwości przechowywania ich w portfelu kryptowalutowym, a jedynie na stronie internetowej danej firmy.
Przed zainwestowaniem swoich wirtualnych środków, warto również najpierw dokonać gruntownego researchu celem powzięcia informacji na temat przedsięwzięcia, w którym chcemy ulokować kryptowalutę. Zachęcam na bieżąco śledzić aktualne raporty wydawane przez Rzecznika Finansowego, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Komisję Nadzoru Finansowego. Raporty te, poza informowaniem o przedsięwzięciach, które posiadają już oficjalnie status piramidy finansowej, wskazują także projekty, które swoim działaniem pozwalają z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, iż mogą być piramidami finansowymi.
Odpowiedzialność karna organizatorów przedsięwzięć o charakterze piramidy finansowej
Kodeks karny (dalej: KK) nie reguluje stricte przestępstwa organizacji piramidy finansowej. Odpowiedzialność karna twórcy piramidy finansowej opiera się na art. art. 286 § 1 KK, który dotyczy przestępstwa oszustwa. Stworzenie piramidy finansowej jest nierozerwalnie związane z koniecznością pozyskiwania nowych inwestorów, a więc doprowadza inne osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd, co wypełnia dyspozycję ww. artykułu. Warto mieć na uwadze, iż na odpowiedzialność karną z art. 286 § 1 KK poza twórcami piramid finansowych narażone są także osoby, które namawiają inne osoby do zainwestowania w taki projekt. Na podstawie tego przepisu wobec sprawcy może zostać orzeczona kara w postaci pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Należy również dodać, że wciąż aktualny jest pomysł wprowadzenia do Kodeksu karnego odrębnego przepisu dotyczącego występku polegającego na tworzeniu piramid finansowych. Takie zmiany, jak wskazuje w swoim raporcie NIK (KBF.430.014.2019 Nr ewid. 181/2019/P/18/112/KBF), motywowane są między innymi faktem, iż obecnie „do pociągnięcia kogokolwiek do odpowiedzialności karnej wymagane jest zgłoszenie się osób pokrzywdzonych, co ma miejsce najczęściej już u schyłku funkcjonowania piramidy finansowej lub po jej upadku, kiedy odzyskanie wpłaconych środków finansowych nie jest możliwe”. Zatem wprowadzenie takiego przepisu zwiększyłoby szanse na odzyskanie środków przez inwestorów. Miejmy więc nadzieję, że ustawodawcy jak najszybciej, uda się wprowadzić stosowne zmiany.
Adam Wawrzeńczyk, kancelaria Graś i Wspólnicy