Aż połowa wykształconych Polaków z dużych miast przyznaje, że wypłaca gotówkę z bankomatów za pomocą karty kredytowej – wynika z raportu z badania SMG/KRC Millward Brown przeprowadzonego na zlecenie Deutsche Bank PBC.
Takie operacje są kosztowne. Tymczasem umiejętne korzystanie z karty może przynieść… wymierny zysk. Według naszych obliczeń świadomy właściciel plastiku może zarobić rocznie nawet do dwóch tysięcy złotych.
Zdecydowanie najczęściej korzystamy z kart, dokonując transakcji bezgotówkowych. Prawie dziewięciu na dziesięciu ankietowanych przyznaje, że płaci kartą za produkty i usługi. Ponad połowa posługuje się nimi podczas podróży zagranicznych. – Statystyczny posiadacz karty kredytowej w Polsce używa swojej karty do płatności w punktach handlowo-usługowych, najczęściej jest to stacja benzynowa lub hipermarket – mówi Tomasz Pawłowicz z MasterCard. Według niego Polacy korzystają z kart raczej ostrożnie i rozważnie – Saldo karty najczęściej spłacane jest w całości, zatem kredyt na karcie nie podlega oprocentowaniu. Mniejsza grupa klientów decyduje się na spłatę częściową, czyli faktycznie korzysta z kredytu.
Jednak co drugi przepytany przez SMG/KRC mieszkaniec dużego miasta przyznaje, że wypłaca za pomocą karty kredytowej pieniądze z bankomatu, a to może być kosztowne. Po takiej operacji w większości banków automatycznie skończy się okres bezodsetkowy, czyli tzw. grace period i rozpocznie się naliczanie odsetek od zaciągniętego kredytu. Eksperci nie są zgodni co do powodów takiego postępowania klientów.
Zdaniem Szymona Kuchciaka, dyrektora Centrum Kart Kredytowych Deutsche Bank PBC, o sposobie korzystania z karty kredytowej decyduje przede wszystkim poziom dochodów. W segmencie najlepiej zarabiających (posiadacze złotych czy platynowych kart) około 80 proc. klientów traktuje karty kredytowe, jako narzędzie wyłącznie rozliczeniowe. – Wybierając kartę dla siebie, nie zwracają uwagi na oprocentowanie kredytu na karcie, bo z niego po prostu nie korzystają. Bardziej interesuje ich np. program rabatowy przy zakupach kartami czy pakiety ubezpieczeń – tłumaczy Kuchciak.
Zupełnie inaczej zachowują się klienci z grupy o niższych dochodach. Dla nich karta jest głównie formą szybkiego dostępu do gotówki. Nawet 60-80 proc. z nich może wypłacać pieniądze z bankomatów za pomocą karty kredytowej, mimo dodatkowych opłat.
– Podstawową przyczyną może być niewystarczająca edukacja klientów, w szczególności brak wiedzy o wysokości prowizji. Pamiętajmy, że karta kredytowa będąca produktem o charakterze masowym, to wciąż dla Polaków nowość – tłumaczy prof. Remigiusz Kaszubski, Dyrektor w Związku Banków Polskich.
Bardziej świadomi klienci częściej korzystają z kart kredytowych, ale unikają kosztów. Zwracają też większą uwagę na bezpieczeństwo użytkowania karty. – Spośród usług dodanych do karty popularność zyskały ubezpieczenia transakcji nieuprawnionych oraz, w przypadku kart prestiżowych, ubezpieczenia związane z podróżami, np. kosztów leczenia za granicą – mówi Pawłowicz. – Obserwujemy rosnące zainteresowanie programami lojalnościowymi związanymi z używaniem karty kredytowej, a tym samym zwiększenie częstotliwości korzystania z kart. Z innowacji technicznych największym sukcesem ostatnich lat jest postępująca popularyzacja kart zbliżeniowych.
Jak stracić, a jak zyskać na karcie kredytowej
Banki i organizacje kart płatniczych starają się uczyć klientów umiejętnego korzystania z kart kredytowych. – Publikacje na ten temat pojawiają się w mediach, szczególnie w okresach wzmożonej konsumpcji – w okresie świątecznym i wakacyjnym – zauważa prof. Kaszubski.
– Przede wszystkim należy unikać wypłat gotówki z bankomatu oraz spłacać saldo zadłużenia karty w całości w ramach okresu bezodsetkowego – wylicza Pawłowicz. – Jak od każdej zasady tak i od tej są wyjątki: niektórzy wydawcy oferują możliwość rozłożenia spłaty większych transakcji na raty przy oprocentowaniu na tyle niskim, że może być to rozsądna alternatywa dla kredytu ratalnego – dodaje. W takim wypadku dużą korzyścią jest fakt, że spłata ratalna najczęściej nie wymaga żadnych dodatkowych formalności oprócz telefonu do banku, a oprocentowanie rzeczywiste wcale nie musi znacząco odbiegać od dobrych ofert dostępnych w sklepie.
Aby lepiej zobrazować temat, przygotowaliśmy prostą symulację. Klient A i Klientka B mają dokładnie tę samą kartę kredytową z limitem 10 tys. zł. Co miesiąc obciążają ją średnio na tysiąc złotych, jednak w skrajnie różny sposób.
Klient A regularnie wypłaca kartą kredytową pieniądze z bankomatu. Założyliśmy, że 15. dnia każdego miesiąca wyciąga nią 800 zł w gotówce. Oprócz jednorazowej opłaty, bank nalicza od tej kwoty odsetki z pominięciem grace period. Dodatkowo klient raz w ciągu roku spóźnia się ze spłatą kwoty minimalnej, dwukrotnie przekracza limit na karcie. W rezultacie karta kredytowa kosztuje go 582 złote.
Klientka B jest bardziej rozważna i wykorzystuje kartę tylko do transakcji bezgotówkowych. Stara się robić zakupy u partnerów rabatowych swojego banku. Średnio wydaje u nich 500 zł miesięcznie z 20-proc. rabatem. Dodatkowo w ciągu roku kilka razy korzysta z ubezpieczenia Assistance (awaryjne holowanie samochodu, wizyta hydraulika, porada prawna oraz bezpłatne ubezpieczenie zagranicznej wycieczki). Zyskuje też dzięki darmowemu kredytowi w okresie bezodsetkowym. Bez zwłoki, w terminie, spłaca całość zadłużenia na karcie. W rezultacie w skali roku karta kredytowa pozwala jej zarobić 1746 złotych.
– Ważne jest zrozumienie mechanizmu działania karty kredytowej – podsumowuje prof. Kaszubski. – Jeżeli to zrobimy, będziemy użytkować ją zgodnie z jej przeznaczeniem, co może zwiększyć nasze bezpieczeństwo i komfort – dodaje.
– W erze powszechnych zakupów internetowych, częstych podróży użytkowanie kart kredytowych w Polsce może tylko wzrastać. Obudowanie kart coraz ciekawszymi programami rabatowymi, rozpowszechnienie bezpiecznej technologii chipowej i wygodnych transakcji bezstykowych z pewnością będą zachętą dla kolejnych grup klientów do korzystania z „plastików”. Ważne jest jednak to, żebyśmy ze swoich kart korzystali nie tylko często, ale też rozsądnie i bezpiecznie – podsumowuje Szymon Kuchciak z Deutsche Bank PBC.
Źródło: Clear Communication Group