Mimo pogłosek o nadchodzącej śmierci kart płatniczych, plastiki mają się bardzo dobrze. Portfele puchną, bo kart wciąż przybywa. Co jakiś czas wraca też pomysł na wdrożenie jednej uniwersalnej karty, która połączy kilka w ramach jednego plastiku. Wczoraj swój produkt zaprezentował startup Coin.
Branża finansowa jest przekonana, że w niedalekiej przyszłości płatności z użyciem telefonu zaczną wypierać z rynku tradycyjne karty płatnicze. Na razie jednak karty mają się bardzo dobrze, a plastików z miesiąca na miesiąc przybywa. W portfelach mamy ich już ponad 34 miliony i nic nie wskazuje na to, by trend wzrostowy miał za chwilę wyhamować.
Wraz ze wzrostem liczby kart płatniczych pojawia się jednak inny problem: portfele zaczynają „fizycznie” puchnąć, bo wiele osób ma po kilka kart. Nie chodzi tu nawet o standardowe karty płatnicze, ale także o różnego rodzaju karty lojalnościowe czy partnerskie. Sam w portfelu noszę na co dzień około 5 kart. A to tylko niewielki fragment mojej „kolekcji”.
Co jakiś czas odżywa pomysł na wdrożenie jednej uniwersalnej karty, która pomieściłaby w sobie kilka plastików. Wczoraj swój produkt zaprezentował amerykański startup Coin. W założeniu jedna karta ma pomieścić w sobie dane z kilku plastików. Jest wyposażona w wyświetlacz, na którym użytkownik wybierze sobie kartę, której w danym momencie chce użyć. Karty z wyświetlaczem nie są już nowością na rynku, można je dostać także w Polsce.
Z kartą powiązana jest aplikacja mobilna oraz mała przystawka do telefonu. Taka, jaką wykorzystuje m.in. Square. Za pomocą przystawki wgrywamy dane karty do telefonu, a z poziomu aplikacji zarządzamy plastikami. Karta komunikuje się z telefonem za pomocą bluetooth. Dzięki temu użytkownik może też dostać komunikat na telefon, jeśli oddali się za bardzo od karty (np. zapomni zabrać ze sklepu). Szczegóły przedstawia ten film:
Idea produktu jest bardzo ciekawa. Trudno jednak w tej chwili wyrokować, czy odniesie większy sukces. Warto bowiem przypomnieć, że nie jest to pierwsza próba zintegrowania kilku kart w jednym plastiku. Jak do tej pory żaden tego typu startup nie odniósł większego sukcesu. Jakiś czas temu w sieci pojawiły się nieoficjalne informacje, że wdrożenie podobnego produktu rozważało nawet Google w ramach Google Wallet. Klient mógłby podpiąć podpiąć do wirtualnego portfela kilka kart i zarządzać nimi z poziomu komórki. Fizycznie płatności miał obsługiwać jeden plastik. Ostatecznie z pomysłu się wycofano.
Google Wallet i karta płatnicza:
Źródło: AndroidPolice.com
Póki co rynek idzie w odwrotnym kierunku: jak wykorzystać fizyczne karty do wykonywania płatności za pomocą telefonu. Idea jednej karty, która połączy wszystkie wydaje się poniekąd swojego rodzaju krokiem wstecz. Ale może właśnie tego typu produktu oczekują klienci? Do końca nie wiadomo bowiem, czy klienci rzeczywiście marzą o płatnościach mobilnych, czy jest to jedynie sztucznie wykreowana przez banki potrzeba.
Napisz do autora: [email protected]