Działanie sprzedawców jest w takim przypadku podyktowane racjami ekonomicznymi. Okazuje się bowiem, że w przypadku niewielkich kwot np. 10 zł, prowizja którą opłaca sprzedawca może przewyższyć zysk wynikający ze sprzedaży towarów. Takie działanie sprzedawców jest jednak wyrazem krótkowzroczności i złego podejścia do prowadzonych interesów. Okazuje się bowiem, że dzięki akceptacji kart zyskują oni rzeszę klientów, z których każdy przeciętnie wydaje więcej niż osoba płacąca gotówką.
Wprowadzanie minimalnych kwot, które można zapłacić kartą oraz wprowadzanie dodatkowych opłat za możliwość zapłaty kartą jest niezgodne z regulacjami organizacji płatniczych Visa lub MasterCard. Niestety, wyegzekwowanie tego rodzaju zakazów jest na naszym rynku praktycznie niemożliwe. Centra rozliczeniowe, które obsługują danego sprzedawcę, nie mają bowiem, poza wypowiedzeniem umowy, żadnych skutecznych narzędzi nacisku na sprzedawcę. Dlatego właśnie w dużej ilości punktów możemy spotkać ograniczenia w akceptacji kart.
Niektórzy sprzedawcy, by nie narazić się na zarzuty łamania regulacji organizacji płatniczych, wypracowali inna metodę. Polega ona na obniżeniu ceny osobom, które płacą gotówką zamiast kratą płatniczą. Ponieważ przeciętna prowizja sprzedawcy akceptującego karty wynosi od 2 do 3% wartości transakcji, taki też rabat mogą uzyskać plącący gotówka.
Co zatem zrobić gdy chcemy zapłacić kartą, a sprzedawca odmawia ponieważ kwota jest za mała lub żąda dodatkowej opłaty? Wiele zależy od tego co kupujemy i czy mamy możliwość znalezienie innego sklepu, który zaoferują nam usługę lub towar w podobnej cenie. Jeśli mamy pewność, że tak się stanie, zrezygnujmy z zakupu informując sprzedawcę o jej przyczynach.
Inaczej powinniśmy potraktować sklep, w którym regularnie robimy zakupy od tego, a inaczej taki w którym pojawiamy się jednorazowo. Jeśli mamy do czynienia z sytuacją drugą, zdecydowanie nie warto „kruszyć kopii”. Jeśli jednak zamierzamy robić w danym punkcie regularne zakupy, warto poinformować sprzedawcę, że nie podobają nam się wprowadzone ograniczenia. Oczywiście postarajmy się by uwagi dotarły do osoby, która podejmuje w tej kwestii decyzje. Spróbujmy tłumaczyć, że najczęściej robimy zakupy na wyższe kwoty, jednak od czasu do czasu zdarza nam się niewielki zakup, za który też chcielibyśmy zapłacić kartą. Rozsądny sprzedawca powinien zrozumieć te argumenty i zrezygnować z ograniczeń.