Przykładowo, uważają one, że nie ma takich sytuacji, w których klient byłby zmuszony do skorzystania z bankomatu należącego do innego banku. Nawet jeśli odległość od „naszego” bankomatu jest dość duża, zawsze przecież pozostaje alternatywa w postaci usługi cash back. Wypłata gotówki przy okazji płacenia kartą debetową w sklepie nie wiąże się przecież z żadną opłatą. Dlatego – zdaniem banków – klient, który koniecznie chce skorzystać z obcego bankomatu, musi za ten przywilej zapłacić. Z takiego założenia wychodzą chociażby Bank of America i Citibank.
Wiele spośród instytucji finansowych pozwala swym klientom dokonywać transakcji debetowych, nawet jeśli ich kwota przekracza aktualny stan konta. To, co z pozoru może wyglądać na wielkoduszność, w rzeczywistości jest dla banków doskonałą przesłanką do pobierania wysokich opłat. Wymówka może być taka sama – kliencie, jeśli chcesz traktować swoją kartę debetową jak kredytową, musisz za to zapłacić. W rozumowaniu tym nie ma nic złego, a jednak niepokojący jest fakt, że często banki w ogóle nie informują klientów o możliwości dokonywania transakcji w ten sposób. Być może tego typu opłaty nie budziłyby tylu sprzeciwów, gdyby osoby te nie odkrywały „przez przypadek”, że zostały im one naliczone. Oczywiście, często w takich sytuacjach można obarczyć winą niefrasobliwość klienta, jednak to bank powinien dołożyć największej staranności, by zapewnić mu pełną wiedzę w tym zakresie. Instytucje finansowe znalazły więc sprytny sposób, aby odpierać zarzuty dotyczące pobierania wysokich opłat. Wcześniej powinny jednak upewnić się, że nie mają sobie nic do zarzucenia.
Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl. Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?
Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.
Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/! |