Podpisując umowę kredytową, doradca proponuje dodatkowe ubezpieczenie. Nie wiedząc czy jest ono nam potrzebne, wstrzymujemy decyzję „na później”. Finalnie dochodzi do tego, że umowy ubezpieczeniowej nie podpisujemy. Czy to dobrze? Czy dodatkowe ubezpieczenie to tylko zbędny koszt?
Bardzo często z kredytem hipotecznym powiązane są różne ubezpieczenia. Część ubezpieczeń jest obligatoryjna – tak jak ubezpieczenie nieruchomości czy ubezpieczenie spłaty kredytu do czasu ustanowienia hipoteki, czyli ubezpieczenie pomostowe. Konieczność zawarcia umowy ubezpieczenia, zależy od konkretnej sytuacji (np. ubezpieczenie części brakującego wkładu własnego zależy od wysokości środków własnych). Niektóre ubezpieczenia będą dobrowolne, inne zależeć będą od wyboru konkretnego banku. Do tej grupy zalicza się ubezpieczenie na życie, które postaram się omówić w kompleksowy sposób w kontekście poszczególnych banków, udzielających kredytów hipotecznych.
Rozważając połączenie kredytu hipotecznego z ubezpieczeniem na życie możemy rozróżnić trzy grupy banków: Do pierwszej grupy należą banki, w których warunkiem udzielenia kredytu będzie obligatoryjne posiadanie ubezpieczenia na życie przez kredytobiorcę. Często zdarza się, że bank daje nam wybór – możemy skorzystać z ubezpieczenia grupowego oferowanego przez bank lub samemu dostarczamy indywidualną polisę z dowolnego Towarzystwa Ubezpieczeniowego. Warto zwrócić uwagę na to, iż większość banków nie akceptuje faktu posiadania ubezpieczenia grupowego w pracy, gdyż z takiej polisy nie można dokonać cesji praw na bank. W tej grupie banków możemy skorzystać z oferty proponowanej przez kredytodawcę w przypadku starszych wnioskodawców, gdyż wysokość składki oferowanej przez bank może się okazać niższa niż w indywidualnej polisie. Natomiast młodszym kredytobiorcom bardziej opłacać się będzie poszukiwanie polisy indywidualnej.
Druga grupa banków w ogóle nie wymaga, aby wnioskodawcy posiadali ubezpieczenie na życie, wychodząc z założenia, że po śmierci wnioskodawcy, kredyt przejmą spadkobiercy lub bank zaspokoi swoją wierzytelność ze sprzedaży nieruchomości.
Wreszcie mamy trzecią grupę banków, która wymaga ubezpieczenia tylko w określonych przypadkach: np. jeśli jest tyko jeden wnioskodawca lub gdy występują duże dysproporcje w osiąganych dochodach wszystkich kredytobiorców. Dodatkowo bank może wymagać dostarczenia polisy na życie, jeśli okres spłaty przekracza dopuszczalny przez bank wiek wnioskodawcy lub gdy wnioskodawca wykonuje ryzykowny zawód. W takich przypadkach zazwyczaj analityk bankowy indywidualnie ocenia sytuację i stawia dodatkowy warunek w postaci ubezpieczenia na życie.
Abstrahując jednak od polityki poszczególnych banków – w zakresie dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu, jakim jest ubezpieczenie na życie – warto samemu obiektywnie o tym pomyśleć i zadać sobie zasadnicze pytanie: co się stanie, jeśli moich bliskich lub spadkobierców pozostawię z kredytem hipotecznym? Czy moi bliscy będą w stanie sami spłacać zobowiązanie? Oczywistym jest fakt, że kredyt nie kończy się automatycznie ze śmiercią kredytobiorców gdyż do czasu spłaty obciąża on nieruchomość.
W szczególności w przypadku małżonków, którzy posiadają dzieci, sytuacja jest o tyle skomplikowana, że przy braku testamentu (a bardzo niewielu z nas takowy dokument posiada) spadkobiercami nieruchomości obciążonej kredytem są również dzieci. Póki dzieci są niepełnoletnie, chcąc sprzedać taką nieruchomość, i tym samym spłacić pozostały kredyt hipoteczny, należy uzyskać zgodę sądu na sprzedaż majątku należącego do tychże dzieci (jako spadkobierców po zmarłym rodzicu). Niestety polskie sądy niechętnie wydają zgodę na sprzedaż majątku naszych podopiecznych, co może skomplikować sytuację finansową takiej rodziny.
To tylko kilka przykładowych sytuacji, które potwierdzają, iż warto zastanowić się nad wykupieniem ubezpieczenie na życie. Ubezpieczamy wtedy nie tylko siebie, ale i swoich bliskich. Jeśli nie czujemy się zbyt pewnie na rynku finansowym, a złożoność produktów doprowadza nas do zakłopotania, porozmawiajmy ze swoim doradcą, który poprowadzi sprawę naszego kredytu hipotecznego i poruszy temat ubezpieczenia na życie. Wskaże on, jakie rozwiązanie będzie najbezpieczniejsze i najmniej kosztowne dla naszego portfela.
Marcin Hofman