Lafite – na dźwięk tego słowa wielu znawców win dostaje gęsiej skórki. Podobną reakcję wywołuje ono również wśród inwestorów. O ile walory smakowe wina pozostają kwestią gustu, to już zyski, jakie przynosi są poparte twardymi danymi.
Lafite wywodzi się z gaskońskiego wyrażenia la hite i oznacza małe wzgórze. W czym tkwi jednak sekret tak dużej popularności i inwestycyjnego sukcesu tego wina? Wytłumaczenie tkwi być może w nazwisku Rothschild. To właśnie do rodu genialnych finansistów należy bowiem Château Lafite Rothschild – winnica we Francji, w której powstają te wina. Niewykluczone zatem, że magia nazwiska i odrobina geniuszu zostały zamknięte w butelce i stały się doskonałym instrumentem finansowym. Tak jest od blisko 150 lat. Nie tylko magia wpływa jednak na popularność produkowanych w Château Lafite Rothschild win. Kolejnym elementem jest jakość, a ta jest naprawdę wysoka. Potwierdza to status Premier Cru Supérieur z oficjalnej klasyfikacji win z 1855 roku wprowadzonej przez Napoleona III. To najwyższy status jaki mogą otrzymać bordoskie wina. Poza Château Lafite Rothschild, otrzymały go jeszcze tylko trzy winnice z regionu Bordeaux.
Sama winnica mieści się w wiosce Pauillac położonej w północno-zachodniej części rejonu Bordeaux. Zajmuje około 1 km kw. i jest jedną z największych w okolicy. Rocznie produkuje nawet 35 tys. beczek wina, z czego 15-25 tys. uzyskuje kwalifikację Premier Cru. W większości jest to Cabernet Sauvignon (stanowi 80-95 proc. produkcji), a resztę stanowi Merlot (5-20 proc.) oraz Cabernet Franc wraz z Petit Verdot. Hodowane winorośle to w 70 proc. Cabernet Sauvignon, 25 proc. Merlot, 3 proc. Cabernet Franc oraz 2 proc. Petit Verdot. Średni wiek winorośli wynosi 35 lat. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że do produkcji tzw. Grand Vin grona nie mogą pochodzić z winorośli młodszej niż 10 lat, to średni wiek pnączy wzrasta do 45 lat. Najstarsza winorośl w Château Lafite Rothschild nosi nazwę La Gravière i pamięta rok 1886.
Zabutelkowane dobra z winnicy Rothschildów cieszą się olbrzymim powodzeniem na całym świecie, ale szczególnie upodobali je sobie mieszkańcy Państwa Środka. Chińczycy do tego stopnia pokochali te wina, że jeśli akurat będziemy w Pekinie i zapragniemy napić się wina w topowej restauracji, to kelner zamiast karty win poda nam kartę Lafite. Nic więc dziwnego, że przy takim popycie ceny Lafite ostro idą do góry. Zresztą produkty wywodzące się z Château Lafite Rothschild zaliczają się do najdroższych czerwonych win na świecie.
– Najbardziej pożądanymi wytworami winnicy Rothschildów są Château Lafite Rothschild oraz Carruades de Lafite. Jeśli na dodatek na etykiecie butelki widnieje rok 2000 lub 2003, to emocje miłośników wina sięgają zenitu. Te roczniki uznane zostały bowiem za wybitne. Duże szanse ma na to również trunek z 2009 roku. To jednak zależy od nosów krytyków. Choćby takich, jak Robert Parker. Opinie tego amerykańskiego krytyka potrafią ostro wpłynąć na notowania wina – wyjaśnia Krzysztof Maruszewski, z firmy Wealth Solutions doradzającej przy inwestowaniu w wino. W zarządzanych przez niego portfelach inwestycyjnych główną pozycją jest Carruades de Lafite z 2008 roku. Jego wartość w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wzrosła o blisko 300 procent.
Źródło: Wealth Solutions