„Belka nie zostałby prezesem NBP, gdyby nie głosy posłów Lewicy, z którymi spotkał się niedługo przed głosowaniem. Wsparcia kandydatury odmówił bowiem PSL, koalicyjny partner PO. – To jest twardy biznes, w którym nie udziela się kredytu zaufania – stwierdził Waldemar Pawlak, szef ludowców” donosi dziennik.
„Przeciwko kandydaturze Belki byli posłowie PiS, którzy wskazywali, że nie jest to kandydatura niezawisła politycznie. – Nie zgadzamy się, aby wybór kandydata na stanowisko szefa NBP był uwikłany w kampanię prezydencką – przekonywała Beata Szydło z PiS” – informuje „Rz”.
Pomimo wielu rozmów i niepewności, wybory zastępcy tragicznie zmarłego Sławomira Skrzypka odbyły się przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Marek Belka w ocenie wielu posłów był doskonałym kandydatem na stanowisko szefa banku centralnego i z pewnością nie zawiedzie tych, którzy go poparli.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Elżbiety Glapiak i Karola Manysa – „Bank centralny ma nowego prezesa”.