Wicedyrektor Biura Sprzedaży w mBanku Maciej Garwacki zdradza, że plan do wykonania na 2007 rok jest trochę niższy od założeń z 2006 roku, co wynika ze strategii jaką bank przyjął na ten rok. – Naszą strategią nie będzie schodzenie do najniższych marż, by był on najatrakcyjniejszy na rynku. Prowadziłoby to bowiem do niskiej rentowności na kapitale regulacyjnym – mówi.
W tym roku bank chce się skupić na poprawie procesów związanych ze sprzedażą kredytów hipotecznych. – Chcemy konkurować procesem, by sprzedaż przebiegała szybko i sprawnie – powiedział Garwacki. – Miesięczne wolumeny mogą wynieść w 2007 roku co najmniej 150 mln zł, a proces sprzedaży tych kredytów będzie płynny – dodał.
Według Garwackiego rynek kredytów hipotecznych może w 2007 roku rozwijać się w tempie zbliżonym do ubiegłorocznego. – Szacujemy, że popyt w 2007 roku będzie podobny, dynamika wzrostu tego rynku może wynieść nawet 30 proc. – powiedział Garwacki.