Goodie ma być czymś więcej niż zwykłym programem zniżkowym dla klientów Banku Millennium. Przy najbliższej aktualizacji pojawią się w nim funkcje społecznościowe. Docelowo za pomocą Goodie będziecie mogli umawiać się ze znajomymi, wyszukiwać restauracje, rezerwować stoliki czy nawet opłacić zakupy.
W ubiegłym roku Bank Millennium powołał spółkę Goodie, która zajmuje się rozwojem programu lojalnościowo-zniżkowego o takiej samej nazwie. Jego rdzeniem jest aplikacja mobilna dostępna na smartfony z systemem Android i iOS. Znajdziecie w niej informacje o promocjach określonych marek oraz kupony rabatowe. Z programu mogą korzystać wszyscy – nie trzeba być klientem Banku Millennium. Wystarczy się zarejestrować (można to zrobić przez wtyczkę Facebooka lub Google) i określić swoje preferencje – dodać obserwowane marki i kategorie.
Goodie
Niedawno miałem okazję odwiedzić siedzibę Goodie i porozmawiać o planach rozwoju programu z Ricardo Camposem, dyrektorem Departamentu Bankowości Elektronicznej Banku Millennium i zarazem prezesem zarządu Goodie. O ile na tę chwilę program może i nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle podobnych rozwiązań, to plany rozwoju ma bardzo ambitne. Już niebawem – w lipcu – pojawi się nowa wersja aplikacji, która będzie już posiadała funkcje społecznościowe. Znajdzie się tam m.in. komunikator, za pomocą którego będziecie mogli porozumiewać się ze swoimi znajomymi, którzy też korzystają z aplikacji.
Po co? Na przykład po to, by umówić się z nimi do restauracji i skorzystać z dostępnej w aplikacji zniżki. Twórcy Goodie pracują też nad implementacją elementów sztucznej inteligencji. Chcą, by docelowo program sam podpowiadał najkorzystniejsze oferty, lokalizował miejsca i podpowiadał, gdzie warto umówić się na spotkanie. W przyszłości zarezerwuje nawet stolik. Z aplikacją będzie można też komunikować się za pomocą komend głosowych (na przykład „znajdź restaurację i zarezerwuj stolik”). Docelowo znajdą się tam także płatności, więc prawdopodobnie program będzie można powiązać z aplikacją Banku Millennium. Jednak na tę chwilę jest jeszcze za wcześnie by mówić o szczegółach.
Szef Goodie uważa, że najlepszym wyjściem dla Goodie byłoby nawiązanie współpracy z innymi bankami. Tak, by nie była to wyłącznie platforma jednego banku. Wówczas szanse na spopularyzowanie programu i znalezienie kolejnych partnerów byłyby jeszcze większe. Ricardo Campos przywołuje przykład Blika.
– Kiedy startowało IKO, nie brakowało sceptyków. Później dołączyły kolejne banki i zaczęto rozwijać system na skalę masową. Dziś Blik wpisał się już na dobre w krajobraz polskiego systemu płatniczego. Przyszłość pokaże, czy Goodie ma szansę w podobny sposób zrewolucjonizować rynek programów lojalnościowych – mówi Ricardo Campos.
Tymczasem rynek ten przechodzi spore zmiany. Firmy odchodzą od rozwiązań polegających na zbieraniu punktów w stronę ofert dających wymierne korzyści tu i teraz. Niedawno tego typu program zamknął ING Bank Śląski. Dziś w miejsce bankujesz-zyskujesz oferuje rabaty. Własny program uruchomił też Raiffeisen. Jest to miks programu lojalnościowego i sklepu internetowego. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj.