Dotarliśmy do szczegółów na temat nowej oferty BZ WBK oznaczonej cyframi 1|2|3. To oprocentowane konto z moneybackiem za rachunki i karta kredytowa zwracająca procenty od zakupów na stacjach, w marketach i fast foodach. Do tego 700 zł premii. Do zgarnięcia jest rekordowa kwota 1760 zł!
Tydzień temu jako pierwsi ujawniliśmy nową gwiazdę, która wystąpi w spotach BZWBK – Kevina Spacey. Pisaliśmy wówczas o tajemniczym nowym Koncie 1|2|3, które pojawiło się w regulaminie promocji „Nawet 700 zł czeka na Ciebie”. Wówczas brakowało jeszcze jakichkolwiek informacji na temat produktu. Spekulowaliśmy, że może to być klon konta oferowanego przez brytyjski oddział Santandera. Nasze informacje się potwierdziły – bank przeniósł na nasz grunt nie tylko nazwę produktu, ale także część benefitów. Ujawniamy pierwsze szczegóły na temat oferty 1|2|3. To nie tylko konto, ale i nowe karty: debetowa i kredytowa.
Na początek to, co można wyczytać z dostępnego od kilku dni cennika. Konto jest bezpłatne przy wpływach powyżej 5 tys. zł. Poniżej tej kwoty kosztuje aż 20 zł. Przelewy, zlecenia i polecenia zapłaty realizowane przez internet są za darmo. Do konta wydawana jest karta MasterCard Supri – bezpłatna przy transakcjach na 500 zł. Poniżej tej kwoty obsługa kosztuje 5 zł. Można nią wypłacać z bankomatów BZ WBK i PKO BP bez prowizji. Konto może być więc albo całkiem bezpłatne, albo kosztować w skrajnym przypadku aż 25 zł. To bardzo dużo.
Jak można się było spodziewać, opłata w wysokości 20 zł musi ukrywać dodatkowy haczyk. W tym kontekście pozytywny. W zamian za lojalność klient dostanie solidny pakiet dodatkowych profitów. Nazwa 1|2|3 to nawiązanie do stawek moneyback oferowanych w ramach ROR-u i karty kredytowej. Klient dostanie 1 proc. zwrotu za opłacone rachunki za gaz, 2 proc. zwrotu za prąd i 3 proc. zwrotu za internet, telewizję i telefon. Łącznie będzie mógł odzyskać 300 zł.
Do karty kredytowej 1|2|3 bank dokłada moneybacki: 1 proc. za zakupy w sklepach spożywczych, 2 proc. za zakupy na stacjach benzynowych i 3 proc. zwrotu za rachunki z fast-foodów i restauracji. Rocznie można odzyskać 760 zł, a miesięcznie 63,33 zł.
Dodatkowo konto bierze też udział w programie „Nawet 700 zł czeka na Ciebie”. Oznacza to, że jeśli klient będzie zasilał konto wpływami na poziomie 5 tys. zł (co i tak musi robić, by nie płacić za ROR), wyda kartą minimum 300 zł (co i tak musi zrobić, by nie płacić za kartę) i zleci 3 przelewy miesięcznie, dostanie od banku 50 zł co miesiąc przez 10 miesięcy. Dodatkowe 200 zł przyznawane jest za uruchomienie polecenie zapłaty.
Konto jest oprocentowane stawkami od 1 do 3 proc. w zależności od salda. Do 1 tys. zł oprocentowanie wynosi 1 proc., między 1 a 2 tys. zł – 2 proc., a między 2 a 3 tys. zł – 3 proc. Powyżej 3 tys. zł środki są nieoprocentowane. Jeśli klient zdecyduje się przenieść do BZ WBK również swoją kartę kredytową z innego banku, dostanie przez rok obniżone oprocentowanie – 8,99 proc.
Łącznie nowy klient, który aktywnie wykorzysta moneybacki, może zarobić na koncie aż 1760 zł. To do tej pory chyba najwyższa stawka w sprzedaży premiowej ROR-u. Premia jest wysoka, ale bank stawia też duże wymogi w zakresie lojalności. Wpływy pensji, przeniesienie karty kredytowej, regularne korzystanie z oferty. Nie jest to oferta kierowana do masowego klienta – bariera wpływów zwalniających z opłaty za ROR jest wysoka. Ale dla klientów z grubszym portfelem jest to już gra warta uwagi.
Napisz do autora: [email protected]