Powyżej przedstawione sumy nie uwzględniają jednak środków gromadzonych przez obowiązkowe otwarte fundusze emerytalne, których aktywa sięgają już ok. 86 mld zł, a także znacznych sum przeznaczanych w Polsce na inwestycyjny zakup nieruchomości. Obok samego wzrostu wartości oszczędności warto zwrócić uwagę na zmiany, które zaszły w ich strukturze. Chodzi tu oczywiście o coraz większy udział w portfelu oszczędności funduszy inwestycyjnych. W pierwszej połowie 2006 r. do funduszy wpłynęło ponad 16 mld zł. Wbrew obawom spadki na giełdzie i związane z tym straty funduszy w maju i czerwcu nie odstraszyły Polaków od inwestycji. Świadczą o tym dane z lipca mówiące o zwiększeniu aktywów funduszy o kolejne 4,4 mld. zł, choć trzeba pamiętać, że ten przyrost to nie tylko efekt nowych inwestycji, lecz także wynik drożejących akcji i obligacji.
Warto dodatkowo podkreślić, że wzrost wartości aktywów funduszy nie pomniejsza środków znajdujących się w depozytach bankowych. Te ostatnie wzrosły od końca ubiegłego roku o 10 mld zł, a obecnie wynoszą 210 mld. Jednak wartość aktywów funduszy w stosunku do depozytów wyraźnie rośnie, co oznacza, że nie chodzi już tylko o zmianę struktury oszczędzania – Polakom po prostu przybywa oszczędności.
Co ciekawe mimo bolesnego załamania giełdy w maju oraz czerwcu i ogólnie nie najlepszego klimatu wokół rynku giełdowego na świecie związanego z nieustabilizowaną sytuacją polityczną na Bliskim Wschodzie oraz zagrożeniem terroryzmem, Polacy nie boją się samodzielnie inwestować na giełdzie. Obecnie udział indywidualnych graczy w obrotach wynosi ok. 30%, co jest ewenementem na skalę europejską. Ta skłonność Polaków do podejmowania ryzyka – jak mówią jedni – lub umiejętność chłodnej kalkulacji zysków – co z kolei podkreślają inni analitycy – sprawia, że nerwowość rynków finansowych nie przekłada się na nerwowość indywidualnych klientów. Wbrew czarnemu scenariuszowi wycofywanie środków z funduszy po giełdowym załamaniu trwało tylko kilka dni, po czym sytuacja wróciła do równowagi. Co więcej, Polacy nie przerzucili masowo środków do bezpiecznych funduszy, wybierając raczej fundusze stabilnego wzrostu i akcji. Warto zwrócić uwagę, że aktywa tych ostatnich wzrosły w lipcu o prawie 19 %, czyli dużo więcej niż zyskał WIG oraz WIG 20 (odpowiednio 12,9 i 12,4 %).