Euro poniżej 4 zł, a frank i dolar poniżej 3 zł – to od przeszło dwóch miesięcy marzenie inwestorów, kredytobiorców oraz wszystkich planujących urlop za granicą. Wiele wskazuje na to, że spełni się ono w najbliższych dniach. I to nie koniec dobrych danych. A im jest ich więcej, tym indeksy giełdowe chętniej pną się do góry, a klienci częściej sięgają po bardziej ryzykowne instrumenty, np. fundusze akcyjne.
W ocenie zarządzających Union Investment TFI pozytywny wpływ na zachowywanie inwestorów mają dane makroekonomiczne, płynące nie tylko z polskiej, ale i światowych gospodarek. – Coraz więcej dobrych informacji oraz utrzymujące się od przeszło tygodnia wzrosty na warszawskiej giełdzie mogą być sygnałem, że kończy się przeszło dziesięciotygodniowa korekta – mówi Ryszard Rusak, Dyrektor Inwestycyjny ds. Akcji Union Investment TFI. Ministerstwo Gospodarki ogłosiło właśnie, że w I półroczu br. tempo wzrostu PKB wyniosło 3,1 proc., a produkcja przemysłowa w tym okresie zwiększyła się o 10,6 proc. Natomiast w całym 2010 roku szacuje się, że produkcja sprzedana przemysłu zwiększy się o 8 proc. Z jednej strony rośnie sprzedać detaliczna (w czerwcu wyniosła ona 6,4 proc. liczona rok do roku), a z drugiej maleje stopa bezrobocia – w czerwcu spadła do 11,6 proc. wobec 11,9 proc. w maju. Podtrzymane zostały także prognozy dla inflacji, zarówno konsumenckiej (CPI), jak i producentów (PPI), która powinna wynieść w tym roku 2,5 proc.
Do tego większa się liczba dobrych informacji ekonomicznych ze świata. I tak indeks PMI (wskaźnik koniunktury menedżerów logistycznych) dla przemysłu strefy euro wyniósł w lipcu 56,5 pkt. wobec 55,6 pkt. w czerwcu. Natomiast dla Niemiec osiągnął on 61 pkt. w stosunku do 58,1 pkt. w czerwcu. Z kolei indeks klimatu w niemieckim biznesie Ifo wzrósł w lipcu do 106,2 pkt. z poziomu 101,8 pkt. w czerwcu. Wzrost odnotowała również produkcja przemysłowa w strefie euro, która w kwietniu i maju zwiększyła się o 0,9 proc. liczone rok do roku. W przypadku Niemiec produkcja ta zwiększyła się w kwietniu o 13,9 proc., a w maju o 12,4 proc. rok do roku.
– Rosnące wskaźniki to potwierdzenie naszego przekonania, że cały czas jesteśmy w trendzie wzrostowym, a ostanie spadki nie były niczym wyjątkowym. Zawsze też po takim okresie następował czas silnego odreagowania. I to już widać po większym zainteresowaniu akcjami na GPW – mówi Ryszard Rusak. – To zatem dobry moment do inwestowania w bardziej ryzykowne produkty, np. fundusze akcyjne. Warto jednak pamiętać, że decyzja powinna być zgodną z naszym własnym poziomem akceptacji możliwości zmienności zainwestowanych środków – dodaje.
Źródło: Union Investment TFI