Nie ma zagrożenia tak dla polskiego sektora bankowego, jak i dla otoczenia niebankowych instytucji finansowych – informuje Narodowy Bank Polski w swoim najnowszym raporcie na temat stabilności sektora finansowego.
W bankach nie jest źle, będzie lepiej
Mimo nadal niesprzyjających warunków na światowych rynkach finansowych, sytuacja w polskim sektorze bankowym w ostatnim kwartale roku 2009 i w pierwszym kwartale roku 2010 nie budzi niepokoju. „Żaden bank nie znalazł się w sytuacji, która wymagałaby dokapitalizowania ze środków publicznych” – podkreślają autorzy „Raportu o stabilności systemu finansowego”, opublikowanego przez NBP. W wypracowaniu niezłych wyników pomogły głównie największe instytucje bankowe, zaś w tym samym czasie mniejsze instytucje pogłębiały straty.
Czy taka spokojna sytuacja utrzyma się dalej? „W nadchodzących kwartałach można oczekiwać stabilizacji lub pewnego wzrostu zysku sektora bankowego. Zagrożeniem dla tego scenariusza mogłoby być wolniejsze od oczekiwanego tempo wzrostu gospodarczego, które przyczyniłoby się do wzrostu odpisów z tytułu utraty wartości należności, a także mogłoby spowodować dalszy spadek przychodów z tytułu odsetek oraz zahamować wzrost przychodów sektora bankowego z innych rodzajów działalności” – podkreślają eksperci Narodowego Banku Polskiego.
Kredytów mniej, ale nie mieszkaniowych
Ograniczenie akcji kredytowej przez banki nie jest dziś żadną tajemnicą. Narodowy Bank Polski prognozuje, że w kilku kolejnych kwartałach można spodziewać się dalszego spadku liczby ogółem udzielanych kredytów, jednak odwrotną tendencję prawdopodobnie wykażą bankowe produkty mieszkaniowe. Ma to związek między innymi z wprowadzoną po wrześniu 2009 łagodniejszą polityką kredytową. Banki zdecydowały się na nią wobec faktu stabilizacji cen nieruchomości i niegasnącej konkurencji pomiędzy kredytodawcami.
„W dłuższym okresie – prognozuje NBP – po ustabilizowaniu się sytuacji gospodarczej w otoczeniu polskiej gospodarki, może nastąpić powrót szybkiej ekspansji kredytowej.”
Raport NBP potwierdza znaczny spadek udziału kredytów walutowych w ciągu ostatnich dwóch lat. Od września roku 2009 aż 80% spośród wszystkich kredytów udzielono w złotych. Po raz pierwszy udział kredytów udzielanych w euro przewyższył udział tych opartych na historycznie popularnym franku szwajcarskim.
Niebankowi nie budzą niepokoju
Niepokoju nie powinna natomiast budzić sytuacja niebankowych instytucji finansowych. Powodem jest między innymi niski stopień ich powiązania z bankami – zwraca uwagę NBP. Jeśli należałoby się obawiać pogorszenia sytuacji którychkolwiek podmiotów z tego obszaru, to towarzystw ubezpieczeniowych dostarczających produkty wspomagające do kredytów hipotecznych.
Jeśli zmiany, to w 2011
„W segmencie kredytów mieszkaniowych banki przewidują brak zmian lub nieznaczne złagodzenie polityki kredytowej. Szacunki NBP w oparciu o dane jakościowe sugerują, że bardziej zdecydowany wzrost głównych kategorii kredytów może nastąpić w 2011 r.” Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo, że dostosowanie polityki kredytowej banków do zapisów Rekomendacji T będzie ograniczało liczbę udzielanych kredytów.
Jak podkreślają eksperci NBP, w związku z niecodziennymi warunkami na rynku i nowymi regulacjami koniecznymi do uwzględnienia w polityce banków, prognozowanie zmian na rynku bankowym w długim okresie wydaje się niezmiernie trudne.
Źródło: Bankier.pl