Tylko jeden z funduszy lokujących w akcje przedsiębiorstw powiązanych z rynkiem nieruchomości zdołał zakończyć styczeń zwyżką. Reszta traciła, nawet ponad 4%. Wokół spółek budowlanych oraz deweloperów, zwłaszcza na polskim rynku, klimat pozostaje w dalszym ciągu słaby.
Najlepiej w pierwszym miesiącu 2011 r. wypadł PKO Infrastruktury i Budownictwa Globalny. Przyniósł symboliczny zysk, 0,1%. To jest również najlepszy fundusz ostatnich 3 miesięcy, z zarobkiem 2,5%. Najgorzej w styczniu zaprezentował się BPH Nieruchomości Europy Wschodzącej. Poniósł 4,4% straty. W ostatnich 3 miesiącach stracił 6,5% i w tym okresie jest najsłabszym w grupie. Ubiegłoroczny lider, Arka Rozwoju Nowej Europy, w styczniu znalazł się na przedostatnim miejscu. Zniżkował o 3,4%. W skali ostatnich 12 miesięcy może jednak nadal pochwalić się dwucyfrowym zarobkiem. W tym gronie są jeszcze BPH Nieruchomości Europy Wschodzącej oraz Allianz Budownictwo 2012.
Klimat wokół inwestycji w akcje spółek powiązanych z rynkiem nieruchomości jest od dłuższego czasu niezbyt korzystny. Dotyczy to zwłaszcza warszawskiej giełdy. Głównie za sprawą przeceny walorów GTC WIG-Deweloperzy był w styczniu najsłabszym indeksem branżowym. Stracił aż blisko jedną dziesiątą. Znacząco pod kreską były też firmy budowlane. Sam rynek zniżkował natomiast w pierwszym miesiącu 2011 r. jedynie o 0,7%. Przez 6 miesięcy, od końca lipca 2010 r. do końca stycznia tego roku, zarówno WIG-Budownictwo, jak WIG-Deweloperzy, straciły po kilkanaście procent W tym czasie cała giełda poszła w podobnym stopniu w górę. Przyczyna słabej postawy deweloperów oraz przedsiębiorstw budowlanych są obawy inwestorów o marże. Utrzymująca się presja na nie, nie ma szansy być zrekompensowana znacząco wyższymi przychodami. Dotyczy to zwłaszcza Irm budowlanych, których akcje dodatkowo są nadal ponadprzeciętnie wycenione. Wskaźnik cena/wartość księgowa dla nich to 1,7, a cena/zysk blisko 19. Na całym rynku jest to odpowiednio poniżej 1,2 oraz poniżej 17. Dużo lepiej jest z wycenami deweloperów, w przypadku których cena/wartość księgowa nie przekracza 0,9, a cena/zysk jest niewiele wyższy od 14.
Sytuacja na rynku surowców podtrzymuje dodatkowo obawy o marże, jako że może się ona przełożyć się na wyższe koszty budowy. Przy ograniczonym popycie, utrudniającym podwyżki cen, możliwości zrekompensowania sobie tego są niewielkie. W kontekście deweloperów warto też zwrócić uwagę na konkurencję dla już notowanych akcji ze strony ofert na rynku pierwotnym. W ostatnim czasie kilku deweloperów sprzedawało swoje akcje. Trudno dziś więc znaleźć argumenty za tym, by deweloperzy i spółki budowlane wypadały lepiej od rynku. Szansą na to w krótkim terminie jest w zasadzie jedynie to, że uwaga inwestorów coraz bardziej przesuwa się w stronę firm, które dotąd nie rosły, albo zyskiwały niewiele. W obu branżach można znaleźć ich dość sporo.
Źródło: Home Broker